Co oznacza w przemyśle motoryzacyjnym gospodarka cyrkularna, czyli działająca w obiegu zamkniętym?
Zacznijmy od tego, że nie jest możliwe osiągnięcie celów wyznaczonych w Porozumieniach Paryskich, jeśli nie wdrożymy właśnie gospodarki cyrkularnej. Niestety jak na razie niewielu producentów samochodów pilnuje trzymania norm środowiskowych u swoich dostawców komponentów, tak aby emisje dwutlenku węgla zostały obniżone także i u nich. A kiedy jakaś firma decyduje się na wymianę floty i wszystkie auta mają być z napędem elektrycznym, to najczęściej nie jest to niczym innym, jak przeniesieniem emisji CO2 z rury wydechowej do łańcucha dostaw.
Jakie są w takim razie wyzwania gospodarki cyrkularnej?
Jakość produktu nie podlega dyskusji. Weźmy tutaj dwa komponenty - stal i aluminium. BMW jest marką premium, więc celem nadrzędnym w tym wypadku jest jakość, bo bezpieczeństwo nie podlega żadnym kompromisom. Kolejny problem, to odpowiednia infrastruktura. Kiedy auto kończy swój żywot i jest rozmontowywane, musi to zostać przeprowadzone w odpowiedni sposób. Każdy z materiałów wykorzystanych przy produkcji musi być oddzielony odpowiednio i poddany recyklingowi. A jeśli jakość któregokolwiek z tych materiałów nie była wystarczająco dobra, natychmiast pojawią się kłopoty z recyklingiem. Czyli potrzebna jest odpowiednia infrastruktura, aby odzyskane materiały rzeczywiście mogły zostać wykorzystane ponownie. Materiał, wykorzystany do produkcji jednego auta posłuży do produkcji kolejnego. Koło musi się zamykać chociaż jest to bardzo kosztowne. Trzeba współpracować z dostawcami, także z konkurencją, a cała ta struktura została zaprojektowana we właściwy sposób.
W jaki sposób BMW jest w stanie wpływać na to, co robią dostawcy. Czy w jakikolwiek sposób można ich kontrolować?