Pierwsze Ferrari z 6-cylindrowym silnikiem

Nowe Ferrari 296 GTB to hybryda plug-in z 6-cylindrowym silnikiem spalinowym. Tak wygląda przyszłość modeli z Maranello.

Publikacja: 27.06.2021 12:02

Pierwsze Ferrari z 6-cylindrowym silnikiem

Foto: moto.rp.pl

296 GTB zwiastuje prawdziwą rewolucję dla Ferrari. Jest to pierwszy model z 6-cylindrowym silnikiem wykorzystanym w drogowym samochodzie tej marki. Co prawda były już takie auta jak Dino 206 GT i 246 GT/GTS, ale te nigdy oficjalnie nie nosiły emblematu Ferrari. Natomiast nowe 296 GTB, które zostanie wprowadzone do sprzedaży w pierwszym kwartale 2022 roku, będzie oficjalnie nosiło nazwę Ferrari. Cena tego modelu ma rozpoczynać się od 269 000 euro plus podatki i plasuje się gdzieś pomiędzy F8 Tributo a SF90 Stradale.

CZYTAJ TAKŻE: Przyszłość Ferrari: pierwszy SUV i w pełni elektryczny model

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

Silnik, który jest umieszczony jest centralnie pod przezroczystą osłoną ma 2992 cm3 pojemności, dwie turbosprężarki typu mono-scroll, waży 186,5 kg i osiąga moc 663 KM. „Transition Manager Actuator” (TMA) łączy jednostkę benzynową z 22 kilogramowym silnikiem elektrycznym (167 KM). Obydwa napędzają tylną oś, powyżej której zamontowana jest ośmiobiegowa dwusprzęgłowa skrzynia biegów. To układ napędu znany z Formuły 1, dlatego Ferrari używa również tu nazwy MGU-K (Motor Generator Unit, Kinetic). Całkowita moc systemowa to 830 KM. Dzięki stosunkowo niewielkiej baterii masa 296 GTB wynosi tylko 1470 kg. Niewiele jak na hybrydę plug-in. Ferrari podaje przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 2,9 sekundy, a po 4,4 sekundach na prędkościomierzu ma być już 200 km/h. Prędkość maksymalna wynosi 330 km/h.

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

296 GTB oferuje cztery tryby jazdy, w tym możliwość jazdy wyłącznie na prądzie w trybie „E-Drive”. „Hybrid” jest ustawieniem standardowym i zostało zaprojektowane z myślą o najlepszej możliwej wydajności układu napędowego. Tryb „Performance” utrzymuje w akumulatorze wystarczającą ilość energii elektrycznej, aby móc z niej korzystać w momencie przyspieszenia, a jeśli wybierzemy „Qualify” to ​​napęd da z siebie wszystko co ma, niezależnie od stanu naładowania akumulatora. Nowe Ferrari ma 4,57 metra długości, 1,96 metra szerokości i 1,19 metra wysokości. Rozstaw osi wynosi 2,60 m.

""

Foto: moto.rp.pl

Stylistycznie nawiązuje do estetyki Ferrari SF90 Stradale – drugiego modelu PHEV z Maranello. Auto obywa się bez widocznych spoilerów, ale zastosowano tu kilka aerodynamicznych sztuczek. Podwozie jest o 28 procent sztywniejsze niż F8 Tributo. Żeby osiągnąć niską masę własną wiele elementów zbudowano z lekkich materiałów jak np. kolektor wydechowy i obudowę katalizatora, które są wykonane z zaawansowanego technologicznie materiału Inconel. Do tego są elementy z włókna węglowego wewnątrz i na zewnątrz oraz tylna szyba z Lexanu – poliwęglanu, który charakteryzuje się ekstremalną odpornością na uderzenia.

""

Foto: moto.rp.pl

Wewnątrz 296 GTB bazuje na mocniejszym SF90 Stradale i przejmuje cyfrowy interfejs z wyświetlaczem przeziernym. Zestaw wskaźników zawiera prawie wszystkie informacje, które – jak zwykle w Ferrari – są sterowane niemal wyłącznie z poziomu kierownicy. Małe, dotykowe panele sterowania są dostępne tylko po lewej (lusterka i światła) i po prawej (klimatyzacja). Na wysokości pasażera umieszczono wyświetlacz informacyjny, który pokazuje n.p prędkość obrotową silnika, bieg na którym jedziemy oraz prędkość.

CZYTAJ TAKŻE: Ferrari wchodzi w wielką modę

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

""

Foto: moto.rp.pl

296 GTB zwiastuje prawdziwą rewolucję dla Ferrari. Jest to pierwszy model z 6-cylindrowym silnikiem wykorzystanym w drogowym samochodzie tej marki. Co prawda były już takie auta jak Dino 206 GT i 246 GT/GTS, ale te nigdy oficjalnie nie nosiły emblematu Ferrari. Natomiast nowe 296 GTB, które zostanie wprowadzone do sprzedaży w pierwszym kwartale 2022 roku, będzie oficjalnie nosiło nazwę Ferrari. Cena tego modelu ma rozpoczynać się od 269 000 euro plus podatki i plasuje się gdzieś pomiędzy F8 Tributo a SF90 Stradale.

Pozostało 85% artykułu
Parking
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Ukryj auto, odzyskaj spokój i przestrzeń
Parking
Międzynarodowy dzień dbania o samochód
Parking
Opel Roks-e: Tylko do miasta
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Parking
Nowa Kia Sportage zaprojektowana specjalnie dla Europy