Izera – polski samochód elektryczny, nad którym prace trwają od 2016 roku, został pokazany w dwóch rodzajach nadwozia: SUV oraz hatchback. Podczas premiery tego modelu nie było jeszcze wiadomo, gdzie będzie on produkowany. Tego zresztą nie wiemy do dzisiaj. Pod uwagę brane były dwie lokalizacje: Ruda Śląska i Jaworzno. Póki co nie wiadomo jednak czy jakieś ustalenia w tym zakresie zostały dokonane. EMP postanowiło pokazać swój projekt, w postaci czerwonego prototypu, który mieliśmy okazję widzieć pod koniec lipca podczas premiery na jeszcze nieotwartej obwodnicy Warszawy (droga S2).
CZYTAJ TAKŻE: Polskie e-auto to Izera
Jaki jest plan?
Dziennik.pl zapytał przedstawiciela firmy EMP, jakie są dalsze plany. Zgodnie z uzyskaną odpowiedzią, w ostatnim czasie dokonana została aktualizacja biznesplanu, którego pierwsza wersja powstała w 2018 roku. i opierała się na założeniach z tamtego okresu. – Dziś mogliśmy je już zastąpić konkretnymi danymi i kwotami uzyskanymi w trakcie rozmów np. z dostawcami platformy oraz integratorem technicznym. Nowy plan EMP uwzględnia również sytuację rynkową wynikającą z pandemii Covid-19 – powiedziała dziennik.pl Małgorzata Królak, dyrektor biura programu EMP.
Izera – prototyp polskiego samochodu elektrycznego.
Nowe założenia są wynikiem coraz większej popularyzacji elektromobilności na przestrzeni ostatnich dwóch lat. – Teraz widzimy, jak ta technologia się popularyzuje. Jednak fundamentalne założenia przyjęte w 2018 roku nadal pozostają w mocy. Aktualizacja założeń biznesowych została wykonana we współpracy z renomowanym doradcą biznesowym, innym niż miało to miejsce w przypadku pierwszej wersji. Zależało nam na tym, aby założenia projektu zostały zweryfikowane przez podmiot, który do tej pory nie uczestniczył w pracach, aby partner mógł wnieść swoją niezależną perspektywę. Aktualizacja biznesplanu spółki potwierdziła, że Izera jest nadal atrakcyjnym biznesowo przedsięwzięciem, a na jego zaprzestanie nie możemy sobie pozwolić mając na uwadze przyszłość branży motoryzacyjnej w Polsce – oceniła dla dziennik.pl Królak.