Nawet dla fanów diesla brzmi to dziwnie: w przyszłości modele usportowione modele Audi ze znaczkiem S – od S4 do S7 – napędzane będą silnikami wysokoprężnymi. Przynajmniej te sprzedawane w Europie. Jak ma się usportowiony model do diesla wie pewnie tylko pomysłodawca, siedzący gdzieś w centrali Audi. Na szczęście nowy S8, którego będzie można zamówić już jesienią, a na rynek trafi pod koniec roku, otrzymał porządny silnik benzynowy.
Audi S8.
Sercem układu napędowego jest czterolitrowy V8 z podwójnym turbodoładowaniem o mocy 571 KM i 800 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Audi dodatkowo sięgnęło po miękką hybrydę, która korzysta z 48-woltowej instalacji elektrycznej. Technologia ta ma na celu umożliwienie jazdy w niektórych sytuacjach z wyłączonym silnikiem (tzw. żeglowanie), wydłużony zakresem pracy systemu start-stop i szybsze ponowne uruchamianie silnika. Dzięki temu wg. danych Audi zużycia paliwa ma zmniejszyć się o 0,8 litra na 100 km.
Nowe Audi S8 jest standardowo wyposażone w aktywne zawieszenie pneumatyczne. Układ jest połączony z przednią kamerą i melduje do komputera sterującego twardością amortyzatorów o wybojach na drodze, który dostosowuje zawieszenie do panujących warunków. Nowością jest profil jazdy „Comfort +”, w którym nie tylko zmniejsza się boczne przeciążenia, ale i podnosi karoserię przed wejściem lub wyjściem z auta. Limuzyna wyposażona jest w napęd na obie osie i system skrętnych czterech kół. Na tylnej osi znajduje się sportowy mechanizm różnicowy, który aktywnie rozdziela siłę między tylne koła poprawiając przyczepność podczas przyspieszania. Na życzenie Audi wyposaża S8 w wydajny układ hamulcowy ceramiczne, z tarczami 420 mm z przodu i 370 mm z tyłu oraz z dziesięciotłokowymi zaciskami.