To tu rozgrywany jest Pikes Peak International Hill Climb (PPIHC), impreza znana także jako „Wyścig do chmur”. Chodzi w niej o to, by jak najszybciej pokonać ekstremalny odcinek trasy o długości 19,99 km, na którym jest 156 zakrętów. Pikes Peak Highway kończy się na wysokości 4300 m npm. W tym roku francuski kierowca Romain Dumas za kierownicą elektrycznego VW I.D. R Pikes Peak pobił rekord trasy, pokonując ją w 7:57,148 minuty. Poprzedni należał do Sébastiena Loeba, który Peugeotem 208 T16 wjechał na górę w czasie 8:13.878 minuty. Na liście zwycięzców jest też Walter Röhrl, który w 1987 r. wygrał PPIHC za kierownicą Audi Sport quattro S1.
Prototypy Audi e-tron podczas testu rekuperacji na górze Pikes Peak / fot. Audi
CZYTAJ TAKŻE: Pikes Peak: Padł nowy rekord
O ile wyścig prowadzi do góry, o tyle kluczem testu Audi e-tron był zjazd w dół i weryfikacja działania innowacyjnego systemu rekuperacji. Badania wykazały, że na 31. kilometrze zjazdu w dół (różnica wysokości wyniosła 1900 m), elektryczny SUV przesyła już tyle energii z powrotem do akumulatora, że ta wystarcza na ponowne pokonanie mniej więcej takiego samego dystansu. Prototyp Audi e-tron, przy momencie obrotowym 300 Nm i przy 220 kW mocy elektrycznej, rekuperuje ponad 70 procent swej energii operacyjnej. To wartość rekordowa wśród seryjnie produkowanych modeli elektrycznych.
Prototypy Audi e-tron podczas testu rekuperacji na górze Pikes Peak / fot. Audi