Niemieckie firmy motoryzacyjne dzielą się zyskiem z pracownikami

Chiński konglomerat Geely Holding jest na zaawansowanym etapie rozmów z bankami o debiucie giełdowym Volvo Cars. Ma to nastąpić za kilka tygodni.

Kilka miesięcy, a w skrajnych przypadkach nawet rok – tyle trzeba czekać na nowe auto z powodu wyhamowania produkcji w fabrykach przez brak półprzewodników. Jest jednak rozwiązanie, które pozwala zmniejszyć problem: samochód przedkontraktowy.

Średnia katalogowa cena modeli z segmentu C wzrosła od 2002 do 2020 roku o około 63 procent. W 2002 roku za VW Golfa, Forda Focusa i inne auta w tej klasie płacono średnio 18 400 euro, w zeszłym roku było to prawie 30 000 euro.

Wzrost sprzedaży w tempie trzycyfrowym, nowy dyrektor generalny, przetasowania miejsc produkcji i oczyszczenie z zarzutów dotyczących nieprawidłowości we współpracy z Daimlerem.

Związek Dealerów Samochodów poinformował o wysłaniu pisma do Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie niekorzystnego dla dealerów projektu nowelizacji regulacji prawnych związanych z naprawami i wymianami wadliwych towarów. Jeżeli nie zostanie on zmieniony, może być powodem wielu problemów i strat finansowych.

Rynek opon, co oczywiste, podąża za trendami w sprzedaży nowych samochodów. Obecnie niemal co czwarte auto wyjeżdżające z polskiego salonu należy do segmentu premium, a w ostatnim roku rynek aut luksusowych wzrósł o ponad 20 proc. Polscy klienci szukają prestiżowych produktów prezentujących najnowsze technologie i ta zmiana widoczna jest również na rynku ogumienia. To właśnie dlatego czołowi producenci opon - jak Goodyear, obecny na rynku od 126 lat - inwestują ogromne środki w badania i rozwój technologii, czerpiąc wiedzę także z regularnych testów na torach wyścigowych, które pozwalają rozwijać technologie dla opon drogowych.

Zaciekle zwalczany przez władze USA koncern stawia na motoryzację. Chińczycy rozpoczęli już produkcję luksusowej limuzyny, zaczęła się też jej przedsprzedaż.

Na zwiększenie popytu w grupie konsumentów rynek raczej nie ma co liczyć. Przyczyną są ceny samochodów elektrycznych, zdecydowanie wyższe niż w przypadku aut z napędem spalinowym.

Ciężkie pojazdy elektryczne w przyszłości staną się tańsze w eksploatacji od konwencjonalnych. Są coraz bardziej dostępne i mogą zastąpić te spalinowe na większości tras.

Chińska firma CATL jest producentem akumulatorów, a teraz prezentuje kompletną platformę przeznaczoną dla modeli elektrycznych. Pierwsze dane robią wrażenie.

W ubiegłym tygodniu ceny LPG poszły w górę skokowo, aż o 8 groszy w ujęciu tydzień do tygodnia. Jeśli jeszcze pół roku temu autogaz na stacjach kosztował w granicach 2,75–2,80 zł, to teraz dobija 3,14 zł.

Według amerykańskiej firmy Mitchell International produkującej oprogramowania dla branży motoryzacyjnej, samochody elektryczne częściej biorą udział w kolizjach, gdzie uderzenie następuje w tył pojazdu. Jest to przeciwny trend niż w przypadku wariantów spalinowych, gdzie dochodzi do uszkodzeń przodu, które są o ok. 40 proc. droższe w naprawie.

Popyt na naczepy zmalał o jedną trzecią, Wielton puka do banków o dodatkowe kapitały i wchodzi na nowe rynki.