Mazda jako jedyna japońska marka uważa, że diesel ma przyszłość. W nowej Maździe 6 oba rodzaje silników są traktowane równorzędnie. Idziecie pod prąd?
Bo czysty diesel to jest rozwiązanie ekologiczne, często dzisiaj patrzymy na silniki wysokoprężne przez pryzmat tego, jak te jednostki wyglądały historycznie. Ale są już dziś rozwiązania, które sprawiają, że diesle mieszczą się w surowych, ekologicznych normach. A po za tym, ten rodzaj napędu jest rozwiązaniem dla wszystkich. Wiemy, że silniki elektryczne to przyszłość, ale bardziej długofalowo, poza tym, patrząc na nie w perspektywie „od wydobycia do zużycia” też wcale nie są tak ekologiczne, jak by się mogło wydawać. Wiemy jak wydobywane są niezbędne surowce, wiemy, że jest ich ograniczona ilość, że sposób produkcji samych baterii i ich późniejsza utylizacja ma ogromny wpływ na środowisko, w związku z tym elektryczne samochody tak, ale to jeszcze chwila.
DNA marki jest widoczne tzw. rightsizingu, czyli konstruowaniu silników o nie zmniejszonej pojemności, bez turbodoładowania, dopasowanych wielkością do gabarytów i klasy pojazdu…
My bardzo mocno wierzymy w silniki spalinowe, i tu widzimy dwa rozwiązania. Jednym z nich jest Skyactiv X, benzynowy silnik z zapłonem samoczynnym, drugim – coraz bardziej efektywne diesle.
Mazda 6 po drugim liftingu właśnie trafia do salonów / fot. Mazda