Z liczb Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPIK) wynika, że w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku zarejestrowano 34 170 osobowych pojazdów elektrycznych i jest to wynik lepszy o 74 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Dane rynkowe, w tym ze strony Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM) czy Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego (IBRM) Samar, potwierdzają, że jest to największy bezwzględny wzrost w historii polskiej elektromobilności.
„Obserwujemy fundamentalną zmianę na rynku motoryzacji w Polsce, ponieważ segment pojazdów elektrycznych wchodzi w fazę dojrzewania. Coraz więcej konsumentów postrzega samochody zeroemisyjne jako realną, opłacalną opcję zakupu. Bardziej przystępne ceny, szeroka oferta modeli i rozwój infrastruktury ładowania sprawiają, że bariera wejścia w elektromobilność jest dziś znacznie niższa niż jeszcze kilka lat temu. Istotna jest także rosnąca liczba używanych aut elektrycznych - to sygnał, że rynek wtórny zaczyna pełnić ważną rolę w popularyzacji zeroemisyjnego transportu. Polska podąża w kierunku, który już od kilku lat wyznaczają rynki Europy Zachodniej i przodujące w tym segmencie kraje skandynawskie”, komentuje Agnieszka Czajka, Vice President Motors Professionals Europe, OLX Group/Otomoto. Z raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że Tesla utrzymuje pozycję lidera z 2068 zarejestrowanymi pojazdami w pierwszym półroczu, ale konkurencja wyraźnie zyskuje na sile. Drugą lokatę zajęła KIA z ponad stuprocentowym wzrostem nowych rejestracji rok do roku. Jednak na szczególną uwagę zasługuje Hyundai - ze wzrostem o ponad 370 proc. rok do roku i ponad tysiącem zarejestrowanych pojazdów zajął trzecie miejsce na podium najpopularniejszych marek. Jednak transformacja jest widoczna także na rynku wtórnym. Jeszcze w 2020 roku na platformie Otomoto zaledwie jeden na 333 samochody był elektryczny. Dziś proporcja wynosi już jeden na 50, co pokazuje, jak dynamicznie zmienia się krajobraz motoryzacyjny.
Cena nie jest barierą nie do pokonania
Najbardziej wymownym sygnałem dojrzewania rynku jest systematyczny spadek cen pojazdów elektrycznych. Średnia cena EV na Otomoto od stycznia do lipca jest niższa o 12 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2024 roku. Natomiast w zestawieniu z rekordowym 2022 r. ceny są niższe o 29 proc. - to różnica, która realnie zmienia możliwości nabywcze polskich konsumentów. Przyczyny tej rewolucji cenowej są wieloaspektowe. Po pierwsze, stabilizacja łańcuchów dostaw po kryzysach lat 2020-2022 umożliwiła powrót do standardowego rytmu produkcji komponentów. Po drugie, agresywne wejście chińskich producentów takich jak BYD i MG wymusza na tradycyjnych markach konkurencyjną politykę cenową. Wreszcie, spadek cen kluczowych surowców - litu, niklu i kobaltu - bezpośrednio przekłada się na tańszą produkcję akumulatorów. Eksperci przewidują, że do końca 2025 roku całkowity koszt posiadania pojazdu elektrycznego zrówna się z wariantami spalinowymi, co będzie punktem przełomowym dla elektromobilności.
Kto kupuje elektryki w Polsce?
Struktura nabywców pokazuje, że elektromobilność to wciąż głównie domena biznesu. Dane od IBMR Samar wskazują, że aż 68,47 proc. wszystkich sprzedanych elektryków trafiło do przedsiębiorców w ramach leasingu. Korzyści podatkowe i programy wsparcia czynią z pojazdów elektrycznych atrakcyjną opcję dla firm, które mogą sobie pozwolić na wyższe nakłady początkowe w zamian za niższe koszty eksploatacyjne. Osoby fizyczne odpowiadają za 17,69 proc. rejestracji, ale ich udział systematycznie rośnie i może świadczyć o tym, że bariery psychologiczne i finansowe powoli ustępują miejsca racjonalnym decyzjom zakupowym.
Oferta używanych samochodów elektrycznych jest coraz szersza, a wzrost liczby wyświetleń ogłoszeń EV na Otomoto o ponad 40 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy pokazuje, że zainteresowanie przekłada się na konkretne działania. Rynek samochodów elektrycznych z drugiej ręki odnotował w pierwszych siedmiu miesiącach 2025 roku wzrost o 35 proc. Charakterystyczne dla tego segmentu jest to, że używane elektryki są młode. Ich wiek wynosi niewiele ponad 5 lat. To pokazuje, że pierwsi właściciele samochodów elektrycznych to często tzw. early adopters, którzy relatywnie szybko wymieniają swoje auta na nowsze modele.