Chińska motoryzacja właśnie zapisała się złotymi zgłoskami w historii. Submarka BYD – Yangwang – udowodniła, że auta elektryczne mogą nie tylko rywalizować z najlepszymi, ale też wyznaczać nowe granice. Model Yangwang U9 Track Edition osiągnął na torze testowym ATP w Papenburgu w Niemczech zawrotną prędkość 472,41 km/h, stając się najszybszym elektrycznym samochodem świata. Za kierownicą siedział doświadczony kierowca wyścigowy Marc Basseng, który ma już na koncie podobne rekordy – to właśnie on w 2024 roku rozpędził japońskiego Asparka Owla do 438,7 km/h. Teraz na tym samym torze pobił swój własny wynik, i to w spektakularnym stylu. „Nigdy nie sądziłem, że tak szybko poprawię swój własny rekord” – mówił po zakończeniu próby.
Moc ponad 3000 KM i przełomowa technologia
Jak to możliwe, że chiński elektryk wyprzedził legendy pokroju Rimaca Nevera czy Koenigsegga? Tajemnica tkwi w technologii. U9 w wersji Track Edition ma cztery silniki elektryczne, każdy o mocy 555 kW. Łącznie daje to 3019 KM, które przenoszone są na wszystkie koła. Samochód wykorzystuje platformę e⁴ oraz architekturę DiSus-X, odpowiadającą za kontrolę zawieszenia przy ekstremalnych prędkościach. Ważnym elementem są także specjalne opony typu semi-slick, opracowane wspólnie z firmą Giti Tire, stworzone wyłącznie do tego modelu. Co więcej, U9 to pierwszy produkcyjny samochód na świecie z technologią 1200 V, pozwalającą ładować baterię z mocą nawet 500 kW.
Czytaj więcej
BYD wprowadza na rynek nową markę premium o nazwie Yangwang, która zadebiutuje modelem U9. Nowy s...
Yangwang U9 Track Edition
Rekord z gwiazdką
Choć wynik robi ogromne wrażenie, wciąż nie został oficjalnie potwierdzony przez organizacje takie jak Guinness, TÜV czy Dekra. Nie zmienia to faktu, że 472 km/h to prędkość, która stawia Yangwanga U9 w absolutnej elicie. Już standardowa wersja modelu – dysponująca „zaledwie” 1300 KM – przejechała Północną Pętlę Nürburgringu w czasie 7:17,9. Trudno sobie wyobrazić, co osiągnie wariant z ponad 3000 KM, jeśli trafi na Zielone Piekło. Rekord U9 to nie tylko pokaz technologicznej mocy BYD. To także dowód, że Chiny nie są już wyłącznie producentem tanich elektryków dla mas. Wchodzą na poziom, na którym rywalizują z najbardziej prestiżowymi markami sportowymi na świecie. Do tej pory elektryczne rekordy należały do europejskich i japońskich producentów – Rimac Nevera osiągał 431,45 km/h, Aspark Owl 438,7 km/h. Teraz pałeczkę przejęli Chińczycy, a ich ambicje sięgają jeszcze dalej.