Niemieckie samochody elektryczne klapą w Chinach

Niemieccy producenci samochodów drastycznie tracą udział na chińskim rynku – zwłaszcza w segmencie elektrycznych samochodów, który tam bardzo szybko rozwija się. Taki stan rzeczy może stanowić duże zagrożenie dla przyszłości całej branży motoryzacyjnej w Niemczech.

Publikacja: 13.04.2023 21:02

Mercedes EQS SUV

Mercedes EQS SUV

Foto: mat. prasowe

Chiny to bardzo ważny rynek dla niemieckiej motoryzacji. Miejsce gdzie Niemcy od dziesięcioleci osiągają największe zyski. Teraz gromadzą się ciemne chmury nad Volkswagenem, BMW, Mercedesa i resztą. Marki wciąż sprzedają wystarczającą liczbę modeli spalinowych, ale gorzej sprawa wygląda w segmencie elektryków, a te mają w Państwie Środka coraz większe znaczenie. Według Chińskiego Stowarzyszenia Motoryzacyjnego CPCA, w zeszłym roku sprzedaż aut elektrycznych eksplodowała do 5,7 miliona sztuk. Odpowiada to prawie podwojeniu rocznego wolumenu. Udział marek niemieckich w tym boomie to zaledwie 3,5 proc. rynku (200 tys. aut).

Czytaj więcej

Chińczycy rozszerzają ekspansję w Europie. Chcą mieć własną fabrykę elektryków
Wuling Hongguang Mini EV

Wuling Hongguang Mini EV

Foto: mat. prasowe

Obecnie około jednej piątej, czyli 20 proc. samochodów sprzedawanych w Chinach pochodzi od niemieckich producentów. Przy wielkości rynku od 20 do 25 milionów samochodów, to ponad cztery miliony nowych samochodów rocznie. Firmy takie jak Volkswagen, BMW czy Mercedes generują tu rocznie od 1/3 do 40 proc. swojej całkowitej sprzedaży. Największy sukces odniosła spółka joint venture FAW-Volkswagen, która od 2020 roku wyprodukowała prawie sześć milionów samochodów. A to nie wszystko bo z kolejną chińską firmą - SAIC - Volkswagen ma jeszcze jedna spółkę joint venture. W Chinach końca silników spalinowych póki co nie widać, ale zwłaszcza młodsi nabywcy wyraźnie skłaniają się ku elektromobilności. Już teraz widać, że chińskie elektryki, nawet te pochodzące od start-upów, są dużo bardziej popularne. Przede wszystkim chińskie marki oferują tańsze modele. Najlepiej sprzedającym się elektryczkiem jest Wuling Hongguang Mini, który kosztuje niecałe 3700 euro. Chiny inaczej niż Europa postawiły od samego początku na tanią elektromobilność. Nie oznacza to, że w Chinach sprzedawane są wyłącznie elektryczne mikrosamochody, bo znacznie droższa Tesla Model Y znalazła w 2022 roku prawie tyle samo nabywców, co Mini-Wuling. Tesla buduje około 50 proc. wszystkich swoich aut w Gigafactory w Szanghaju, ale żeby utrzymać popyt firma Elona Muska musiała znacznie obniżyć ceny w Chinach.

Volkswagen ID.6 Crozz

Volkswagen ID.6 Crozz

Foto: mat. prasowe

Niemieckie e-auta też muszą stać się tańsze. Volkswagen i BMW już zareagowały i tymczasowo obniżyły ceny. I tak Volkswagen ID.4 Crozz i większy ID.6 Crozz kosztuje teraz około 5550 euro (około 25 500 zł) mniej, a cenę ID.3 obniżona o 4000 euro (około 18 500 zł). Na słabą sprzedaż swoich elektryków reaguje również BMW. Najbardziej to widać po modelu i3, limuzyna kosztuje obecnie 100 000 juanów (ok. 13 170 euro/61 tys. zł), co odpowiada jednej trzeciej pierwotnej ceny tego modelu. Mercedes już pod koniec 2022 roku znacznie obniżył ceny EQE i EQS, nawet o 30 000 euro (około 140 tys. zł). Wśród niemieckich marek pierwsze miejsce w modelach z napędem elektrycznym zajmuje Volkswagen z udziałem w rynku na poziomie 3,5 procent. Najlepiej sprzedającym się modelem jest ID.4 (77 tys. sprzedanych egzemplarzy), drugie miejsce zajmuje produkowany wyłącznie dla Chin ID.6 (35 365 sprzedanych egzemplarzy), a numerem trzy jest ID.3 (24 500 sprzedane egzemplarze). Łącznie to około 137 000 samochodów. Dla porównania: Tesla sprzedała w tym samym okresie 316 515 egzemplarzy samego Modelu Y. Model 3 jest również popularny w Chinach (125 000 egzemplarzy w 2022 roku). Elon Musk może spodziewać się udziału w chińskim rynku e-samochodów na poziomie 7,8 procent – ​​ponad dwa razy więcej niż wszyscy niemieccy producenci razem wzięci.

BMW i3

BMW i3

Foto: mat. prasowe

Jednym z powodów braku sukcesów niemieckich marek w sprzedaży e-samochodów jest wysoka cena. Młoda grupa nabywców elektryków w Chinach koncentruje się mocno na modelach poniżej 40 000 euro (ok. 185 tys. zł). W tym segmencie niemieccy producenci premium są tu reprezentowani tylko nielicznymi modelami. Nie dziwią więc ogromne obniżki cen niemieckich modeli. Mimo to i tak Chińczycy kupują te najtańsze elektryki. Najlepiej sprzedającym się e-Mercedesem w Chinach w 2022 roku był EQB (4064 egzemplarzy). W BMW numerem jeden jest iX3 (26 669 sztuk w 2022 r.). Droższego iX-a sprzedano zaledwie 1684 sztuk. Nr1 Audi to Q4 e-tron (3600 egzemplarzy). Nawet Porsche, które jest popularne w Chinach, było w stanie sprzedać tylko 3293 Taycany. Tymczasem najlepiej sprzedający się samochód elektryczny w Chinach w 2022 roku Wuling Hongguang Mini znalazł 410 000 nabywców, a kompaktowy BYD Dolphin (182 557 sprzedanych egzemplarzy) zajmuje trzecie miejsce. Tesla Model Y plasuje się na drugim miejscu.

Audi Q4 e-tron

Audi Q4 e-tron

Foto: mat. prasowe

Czytaj więcej

Audi Q4 e-tron Sportback: I cóż z tego, że elektryk

Chiny to bardzo ważny rynek dla niemieckiej motoryzacji. Miejsce gdzie Niemcy od dziesięcioleci osiągają największe zyski. Teraz gromadzą się ciemne chmury nad Volkswagenem, BMW, Mercedesa i resztą. Marki wciąż sprzedają wystarczającą liczbę modeli spalinowych, ale gorzej sprawa wygląda w segmencie elektryków, a te mają w Państwie Środka coraz większe znaczenie. Według Chińskiego Stowarzyszenia Motoryzacyjnego CPCA, w zeszłym roku sprzedaż aut elektrycznych eksplodowała do 5,7 miliona sztuk. Odpowiada to prawie podwojeniu rocznego wolumenu. Udział marek niemieckich w tym boomie to zaledwie 3,5 proc. rynku (200 tys. aut).

Pozostało 88% artykułu
Na prąd
Saudyjczycy budują swój pierwszy elektryczny samochód. Technologia z całego świata
Na prąd
Prognoza ekspertów: popyt na baterie do elektryków wzrośnie czterokrotnie do 2030 r.
Na prąd
Rewolucja w hybrydach plug-in. "Super akumulator" z zasięgiem 400 km
Na prąd
Auta wodorowe mogą jeździć po buspasie, ale nie mogą parkować za darmo w miastach
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Na prąd
Produkcja przeniesiona z Polski do USA. Ford będzie produkować akumulatory w Michigan