To, że kierowcy zachowali się skandalicznie widziała cała Polska. Ale tak naprawdę najważniejsze są tu podniesione szlabany. A to właśnie zapory są kluczowym elementem decydującym o naszym bezpieczeństwie w pociągach i na przejazdach kolejowych. A Polskie Linie Kolejowe, Urząd Transportu Kolejowego i Ministerstwo Infrastruktury jak ognia unikają tego tematu. Tymczasem w Polsce do wypadku na przejeździe kolejowym dochodzi co drugi dzień i mamy najwięcej wypadków na przejazdach kolejowych w Europie.
Czerwone światło czy zapora?
Na filmie z wypadku na przejeździe kolejowym w Nowej Suchej, który widziała cała Polska i obiegł wszystkie media, wyraźnie widać skandaliczne zachowanie kierowców, którzy zignorowali palące się czerwone światło. I na tym też skupiły się kolej, instytucje odpowiadające za bezpieczeństwo oraz eksperci. - Czerwone światła na sygnalizatorach drogowych przed przejazdem zgodnie z obowiązującymi przepisami zawsze oznaczają bezwzględny zakaz wjazdu pojazdów na przejazd – pisze w odpowiedz na nasze pytania Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych, która bada to zdarzenie. - Światła od zawsze są najważniejsze!!! – mówi dobitnie Adrian Furgalski prezes zarządu zespołu doradców gospodarczych TOR. Problem w tym, że najwyraźniej uszło uwadze prawie wszystkim dziwne działania zapór kolejowych. Na filmiku widać wyraźnie, że pomimo świecącego się czerwonego światła zapory się podnoszą i, jeszcze nie osiągnąwszy pionu, zaczynają się znowu opuszczać. Trwa to wszystko około 6-7 sekund. Tymczasem wydaje się, że to właśnie zapory i ich prawidłowe działanie jest kluczowym elementem decydującym o bezpieczeństwie na torach i drogach.
Gdyby szlaban był opuszczony też doszłoby do wypadku?
O ile wszyscy mówią o karygodnym zachowaniu kierowców, o tyle jak ognia unikają tematu działania zapór na tym przejeździe. Jedynym, który to zauważył i odważył się o tym publicznie powiedzieć był Wojciech Pasieczny. To uznany ekspert w dziedzinie ruchu drogowego, legenda drogówki Komendy Stołecznej Policji, dziś biegły samochodowy oraz specjalista od rekonstrukcji wypadków drogowych. Komentując ten wypadek w TVN24 powiedział tak: - Podnoszą się zapory, jest migające naprzemiennie światło czerwone i po kilku sekundach zapory zamykają się. W jakim celu na kilka sekund podniosły się zapory? (…) Nurtuje mnie jedno pytanie, czy sygnalizacja w tym miejscu jest dobrze zaprogramowana? (…) W mojej ocenie fachowcy przy śledztwie, które będzie tu prowadzone, powinni przeanalizować, czy na pewno sygnalizacja współgrała razem z zaporami i czy to było wszystko dobrze ustawione. Pasieczny uważa, że podniesione zapory mogły zmylić kierowców znajdujących się na tym przejeździe w wyniku czego doszło do tego wypadku. Ale ta wypowiedz przeszła jednak bez echa.
Czytaj więcej
Nowy rok przyniesie wyższe kary dla piratów drogowych oraz nowe przepisy dla najmniej doświadczonych użytkowników aut. Co jeszcze czeka zmotoryzowanych w 2025 roku?
Tymczasem statystyki potwierdzają, że to właśnie zapory (opuszczone), jako fizyczna bariera blokujące przejazd, są najważniejszym elementem bezpieczeństwa. W Polsce na drogach publicznych występują różne kategorie przejazdów kolejowych w zależności od natężania ruchu. Są one oznaczone kolejnymi literami od A do D. Najlepiej strzeżone są te kategorii A, o największym natężeniu ruchem, gdzie rogatki (zapory) zamykają całą szerokość drogi – obydwa pasy ruchu. Przyjazdy kat. B też mogą zamykać całą drogę, ale mogą również zamykać tylko jeden pas ruchu. I tak dalej aż do przejazdu kategorii D, które oznakowane są tzw. krzyżem św. Andrzeja i oprócz tego nie mają żadnych innych urządzeń czy zabezpieczeń. Ze statystyk wynika, że najbezpieczniejsze są te przejazdy najlepiej zabezpieczone czyli kat. A, a najgorzej jest na tych z najniższą kategorią gdzie zapór ani innych urządzeń nie ma wcale. Jak wynika z raportu dostępnego na stronach UTK „Sprawozdanie ze stanu bezpieczeństwa ruchu kolejowego 2023” w 2024 r. na przejazdach kat. A doszło do 10 wypadków, kat. B. – 14, kat. C – 33, a kat. D aż do 120 wypadków. W poprzednich latach proporcje były podobne. Czyli najbezpieczniejsze są te przejazdy kolejowo-drogowe na których zapory opuszczają się na całą szerokość jezdni.