Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie kryteria są stosowane w warszawskiej Strefie Czystego Transportu?
- Jakie technologie są wykorzystywane do pomiaru emisji spalin w Warszawie?
- Jakie były wyniki pierwszej serii pomiarów emisji spalin w Warszawie w 2020 roku?
W najbliższych tygodniach kierowcy przemierzający stolicę mogą natrafić na nietypowe urządzenia przypominające mobilne fotoradary. To jednak nie systemy kontroli prędkości, lecz zaawansowany sprzęt teledetekcyjny służący do pomiaru emisji spalin w rzeczywistych warunkach drogowych. Technologia działa bezkontaktowo – nie wymaga zatrzymywania pojazdów i pozwala na równoczesną analizę emisji wszystkich aut przejeżdżających przez wyznaczony punkt. Badania prowadzone są w ramach inicjatywy "Oddychaj Warszawo" przez Zarząd Dróg Miejskich we współpracy z Biurem Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej oraz międzynarodowymi partnerami: Clean Air Fund i International Council on Clean Transportation. Celem jest zebranie co najmniej 20 tys. pomiarów, które posłużą do kompleksowej oceny wpływu Strefy Czystego Transportu na jakość powietrza w mieście.
Czytaj więcej
Zgodnie z komunikatem Rady Ministrów UE ministrowie transportu Unii Europejskiej uzgodnili nowe r...
To kolejna odsłona współpracy TRUE Initiative z warszawskimi władzami. Pierwsza seria pomiarów odbyła się jesienią 2020 r., kiedy w sześciu lokalizacjach przeprowadzono ponad 220 tys. pomiarów emisji z niemal 150 tys. pojazdów. Wyniki tamtych badań wykazały, że zaledwie 17 proc. najstarszych samochodów (wyprodukowanych przed 2006 r.) odpowiada za dużą część zanieczyszczeń: 37 proc. emisji tlenków azotu (NOx) oraz 52 proc. emisji pyłów zawieszonych (PM). W przypadku pojazdów z silnikami diesla dysproporcja była jeszcze bardziej widoczna – 6 proc. najstarszych diesli generowało 18 proc. emisji NOx i 37 proc. emisji pyłów PM pochodzących od wszystkich aut z tego typu napędem. Te dane stały się podstawą dla wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w lipcu 2024 r..
Strefa na papierze czy w rzeczywistości?
Warszawska SCT obejmuje 37 km kwadratowych centrum miasta – całe Śródmieście i fragmenty otaczających dzielnic, co stanowi około 7 proc. powierzchni stolicy (pierwotny plan zakładał objęcie SCT całą Warszawę). W pierwszym etapie, obowiązującym do końca 2025 r., zakaz wjazdu dotyczy samochodów benzynowych starszych niż 27 lat (sprzed 1997 r.) oraz diesli starszych niż 19 lat (sprzed 2005 r.). Teoretycznie wymogi dotyczą zaledwie 3 proc. pojazdów poruszających się po Warszawie. W praktyce jednak egzekucja przepisów budzi poważne wątpliwości. Od momentu uruchomienia strefy do lipca 2025 r. – przez cały pierwszy rok jej funkcjonowania – nie wystawiono ani jednego mandatu. Problem leży w ograniczonych możliwościach kontroli. Straż Miejska jeszcze na początku roku dysponowała dwoma kamerami do automatycznego odczytu tablic rejestracyjnych, podczas gdy sama strefa wymaga nadzoru nad obszarem 37 km kwadratowych. Dla porównania – w Londynie funkcjonuje prawie 4 tys. takich urządzeń, a nawet w mniejszej Brukseli jest ich około 250.