Podobnie jak Toyota, Hyundai postawił początkowo na technologię ogniowa paliwowego jako najbardziej przyjazną dla środowiska, ale musiał przestawić się na napęd elektryczny, gdy Tesla Motors zaczęła odnosić sukces, a rząd Chin udzielił poparcia technologii elektrycznej. Toyota już pracuje nad autami elektrycznymi o większej autonomii i szybkim ładowaniu baterii Koreańczycy dopiero w ubiegłym roku przystąpili do seryjnej produkcji elektrycznego IONIQ, ale o znacznie mniejszej autonomii od pojazdów Tesli i GM.
Hyundai wraz z filią Kia Motors dającą obu firmom piąte miejsce na świecie pod względem sprzedaży zapowiedziały wypuszczenie do 2020 r. 31 modeli przyjaznych dla środowiska, w tym 8 elektrycznych i dwóch na ogniwo paliwowe. To duża zmiana wobec stanowiska z 2014 r., gdy grupa zapowiedziała 22 nowe modele, w tym tylko dwa elektryczne. Hyundai wypuści w I kwartale 2018 r. elektryczną wersję małego SUV Kona o autonomii 390 km. Planuje również elektryczną limuzynę pochodną Genesis o zasięgu 500 km, pojawi się w 2021 r.
– Wzmacniamy naszą strategię samochodów przyjaznych dla środowiska, skupiamy się na pojazdach elektrycznych — powiedział na konferencji prasowej wiceszef rady dyrektorów, Lee Kwang-guk, uznał tę technologię za zasadniczą i realistyczną.
Hyundai potwierdził informację agencji Reutera, że pracuje nad pierwszą płytą podłogową pojazdu elektrycznego, która pozwoli produkować kilka różnych modeli o większej autonomii. Koreańska firma pokazała też wersję SUV na ogniwo paliwowe bliską stadium produkcji o zasięgu ponad 580 km, wobec 415 km obecnego SUV Tucson. Auto sportowo-użytkowe średniej wielkości znajdzie się na rynku w Korei na początku roku 2018 r., następnie w Stanach i w Europie.
Elektryczny autobus na ogniwo paliwowe ma być pokazany jeszcze w tym roku, planowany jest też sedan o takim napędzie. Analitycy zwracają jednak uwagę, że trudno będzie sprzedawać takie pojazdy, bo brakuje stacji napełniania wodorem. Hyundai zaczął w 2013 r. jako pierwszy na świecie seryjną produkcję pojazdu na ogniwo paliwowe Tucson Fuel Cell, ale sprzedał go mniej od Mirai Toyoty — zaledwie 862 wobec 3700 samochodów rywala od premiery w 2014 r. W Korei jest tylko 10 stacji ładowania wodorem, w Japonii 100.