Hans Michel Piech i Wolfgang Porsche w wywiadzie dla tygodnika — a udzielają ich rzadko — zobowiązali się poprzeć przewodniczącego rady nadzorczej Hansa Dietera Pötscha i prezesa Matthiasa Müllera oraz oświadczyli, że nie będą ingerować w bieżące sprawy operacyjne tej grupy samochodowej.
Do sporów obu rodzin dochodziło, gdy Ferdinand Porsche był przedstawicielem swej rodziny w radzie nadzorczej, ale na wiosnę 2015 zrezygnował ze stanowiska torując drogę swemu bratu Hansowi Michelowi. Niektórzy inwestorzy obawiali się, że swary obu rodzin zaszkodzą procesowi podejmowania decyzji, gdy grupa stara się zmniejszyć koszty i dostosować do nowych tendencji w motoryzacji.
– Różnimy się i inaczej postrzegamy nasze zadanie jako przedstawiciele rodzin — powiedział Hans Michel Piech, ale on i Wolfgang Porsche podkreślili, że są w stanie dojść do konsensu.
Porsche dodał, że tak będzie mimo niedawnej decyzji o zwiększeniu liczby członków rodziny z prawem głosu do 34. – Nie wszyscy z tego grona będą członkami rady nadzorczej albo mieć cokolwiek do powiedzenia w dyskusji, nie wszyscy z nich tego chcą. Istotne jest natomiast, że następne pokolenie rodziny jest zainteresowane sprawą i nie czeka tylko na wypłatę dywidendy – dodał.
Rychła zgoda sądu w USA na porozumienie
Wcześniej sędzia federalny Charles Breyer powiedział, że mocno skłania się do zatwierdzenia rekordowej propozycji Volkswagena odkupienia 2-lirowych diesli od 475 tys. właścicieli i wypłacenia rekompensat na łączną sumę 10,033 mld dolarów. Zapowiedział wydanie ostatecznej decyzji w tej sprawie do 25 października. Sędzia dodał, że rozpatrzy wszelkie zastrzeżenia przed podjęciem decyzji, czy zalecić jakieś zmiany, ale podkreślił, że najważniejsze jest szybkie działanie.