„Elementy zebrane i przeanalizowane przez urząd DGCCRF nie dostarczyły dowodów mających potwierdzać fakt naruszenia przepisów poprzez oszustwo” – ogłosił organ nadrzędny tego urzędu, resort gospodarki i finansów.
Podczas testów drogowych pojazdów marek sprzedawanych we Francji, prowadzonych przez komisję minister transportu Segolene Royal zwrócono uwagą na Opla Zafirę, który znalazł się w gronie pojazdów bardziej przekraczających normę emisji tlenków azotu.
Europejska filia GM wyjaśniła wówczas, że układ dezaktywacji spalin nie działał optymalnie w niskiej temperaturze z powodu zagrożeń związanych z powstawaniem sadzy i wynikających z tego konsekwencji,.
W końcowym raporcie komisji Royal ogłoszonym w lipcu Opel obiecał wprowadzić od lata 2016 nowe przedziały temperatur pracy układu dezaktywacji spalin. Renault przedstawił podobne wyjaśnienia techniczne i też obiecał poprawić pracę silników, ale urząd skierował wyniki swych ustaleń do prokuratury, która wszczęła postępowanie ws. zakładanego oszustwa, podobnie jak w przypadku Volkswagena.
Do dziś nie podjęto takiej samej decyzji względem PSA czy Fiata Chryslera, ale resort gospodarki wyjaśnił, że podległy mu urząd kontynuuje śledztwo wobec innych firm samochodowych sprzedających we Francji.