Według analiz firmy AAA Auto prowadzącej sieć salonów z używanymi samochodami, w październiku liczba aut oferowanych w komisach, na stronach internetowych oraz u dealerów samochodów używanych wzrosła w porównaniu z wrześniem o 11 tys. i sięgnęła 176 tys. Średnia cena auta z drugiej ręki wyniosła 25 tys. złotych. Średni wiek wystawianych aut to 10,4 lat, a średni przebieg – 174,8 tys. kilometrów. Ten ostatni w rzeczywistości był najprawdopodobniej znacznie większy – ogromna część samochodów wprowadzanych na polski rynek wtórny wciąż ma cofane liczniki, nierzadko o połowę.
W październiku najwięcej ofert sprzedaży samochodów używanych pojawiło się w województwie mazowieckim (28,9 tys.), a najmniej w województwie opolskim (3 tys.). Najwyższe ceny osiągały samochody wystawiane w województwie mazowieckim (średnio 30,4 tys. zł, a największy średni przebieg miały auta w województwie lubelskim (193,8 tys. km). Do sprzedaży oferowano łącznie 845 różnych modeli samochodów.
Podobnie jak we wrześniu, tak samo w październiku rynek wtórny zdominowały marki niemieckie. Pierwsze pięć miejsc w rankingu popularności należało do Opla, Volkswagena, BMW i Audi. W pierwszej dziesiątce nie znalazło się ani jedno auto francuskie. Za to Skoda Octavia awansowała z 8. miejsca we wrześniu na 7. w zestawieniu październikowym.
Instytut Samar szacuje, że łączna liczba rejestracji używanych samochodów sięgnie w tym roku poziomu 950 tys. aut. Tymczasem rok temu przebiła milion o prawie 30 tys. sztuk. Za tegoroczny spadek popytu w głównej mierze odpowiadają ubiegłoroczne plany rządu, zmierzające do podwyższenia akcyzy na najstarsze auta sprowadzane z zagranicy. Ich ujawnienie wywołało gwałtowny wzrost prywatnego importu, będącego najważniejszym źródłem zasilania wtórnego rynku. Gdy w obawie przed społecznym niezadowoleniem projekt zmian podatkowych wyrzucono do kosza, liczba transakcji stopniała.