Dieter Zetsche dał Mercedesowi-Benzowi zadanie awansowania do 2020 r. na pierwsze miejsce na świecie w liczbie sprzedanych aut, po osiągnięciu w 2015 r. 1,86 mln sztuk, czym wyprzedził Audi z 1,8 mln, ale nadal ustępuje BMW z 1,91 mln sztuk. — Przewaga w wolumenie powinna wynikać z najlepszej oferty. Jeśli dojdziemy do tego, to naturalną konsekwencją będzie wybieranie naszych modeli przez więcej ludzi. Ludzi twierdzą, że to stworzy presję na ceny i na marże, tymczasem prawdziwa jest dokładnie odwrotność tego — stwierdził na spotkaniu w Stuttgarcie.
Osiągnięcie pewnego poziomu wielkości sprzedaży dało firmie oszczędności pozwalające zaprojektować wersję coupé, kabriolet i auto o większym rozstawie osi najbardziej renomowanej gamy klasy S — dodał.
Prezes Mercedesa był większym optymistą co do perspektyw tej marki w Chinach, bo łączny rynek powinien wzrosnąć w tym roku o 8 proc. — Dostrzegamy zdecydowanie większe szanse dla nas na podstawie oferty naszych produktów — stwierdził Zetsche i dodał, że utrzymuje się duży popyt na pewne modele produkowane lokalnie, np. na terenowy GLC. — Mamy już bardzo krótki czas oczekiwania — stwierdził i zapowiedział rozpoczęcie wkrótce sprzedaży w salonach innego przeboju rynkowego, nowych aut klasy E.
Mimo wyzwania ze strony nowego auta BMW serii 7 nie doszło do spadku sprzedaży samochodów Mercedesa w Chinach. — Konkurenci zaoferowali nowe samochody, ale my nie dostrzegamy zagrożenia dla szczególnej pozycji naszych klasy S — dodał. Popyt na samochody Mercedesa trwał nadal w styczniu, globalne dostawy wzrosły o 20 proc. dzięki skokowi o 52 proc. w Chinach.
Szef działu ciężarówek Daimler Trucks, Wolfgang Bernhard powiedział analitykom, że Daimler spodziewa się także dobrego roku 2016 dzięki popytowi w Ameryce Płn., mimo niedawnych oznak spowolnienia. — Uważamy, że rynek będzie lepszy niż w 2014 r., który był dobry dla rynku — dodał. Ponadto wprowadzenie silników nowej generacji dających wyższą marżę powinno także poprawić roczny bilans działu ciężarówek, Bernhard liczy na pewną poprawę sprzedaży w Europie i zwiększenie udziału rynkowego w Japonii.