Zakazy prowadzenia pojazdów lub cofnięcie prawa jazdy obowiązują wyłącznie w państwie UE, w którym popełniono wykroczenie. Unia chce to jednak zmienić i jeśli ktoś utracił prawo jazdy w państwie członkowskim Unii Europejskiej z powodu masowego naruszenia przepisów ruchu drogowego, nie będzie mieć możliwości prowadzenia auta na terenie całej UE. Propozycja Komisji Europejskiej przewiduje, że rozporządzenie to ma mieć zastosowanie do poważnych wykroczeń drogowych, takich jak jazda pod wpływem alkoholu, jazda pod wpływem narkotyków, znaczne przekroczenie prędkości czy wykroczenia drogowe skutkujące śmiercią.

Czytaj więcej

Od stycznia za te rzeczy kierowcy zapłacą więcej. Długa lista zmian

I tak np. prawo ma zdefiniować nadmierną prędkość, jako przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h na drogach krajowych lub autostradach i o ponad 30 km/h w obszarach miejskich. W takich przypadkach prawo jazdy ma zostać cofnięte w całej UE. Zanim nowe przepisy wejdą w życie, Rada Ministrów UE i Parlament Europejski muszą uzgodnić ostateczną i wspólną wersję nowych zasad. Parlament zasadniczo poparł wnioski Komisji już w lutym 2024 r.

Generalny zakaz jazdy w całej UE ma zmniejszyć liczbę ofiar wypadków drogowych

Nowe rozporządzenie ma przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa ruchu drogowego w UE. Co roku w Unii Europejskiej w wypadkach drogowych ginie ponad 20 000 osób. Celem zmian w przepisach ma być zmniejszenie o połowę liczby ofiar śmiertelnych i poważnych obrażeń w wypadkach drogowych do 2030 r. oraz wyeliminowanie większej liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach do 2050 r. Wniosek ma również na celu poprawę współpracy między państwami członkowskimi w zakresie egzekwowania przepisów ruchu drogowego. W tym celu władze powinny mieć możliwość lepszej wymiany informacji na temat poważnych naruszeń. W Polsce do 24 listopada 2024 roku na drogach zginęło 1 490 osób, 22 192 osoby zostały ranne.

Czytaj więcej

Nowe wyniki badań. Co przyniosłoby ograniczenie prędkości na niemieckich autostradach