Prognoza pokazuje, że w 2040 roku samochód nadal będzie najczęściej używanym środkiem przemieszczania się w transporcie pasażerskim, a w transporcie towarowym będą dominować samochody ciężarowe. Prognozy zakładają, że ruch pasażerski wzrośnie o osiem procent. Większość podróży na terenie Europy nadal będzie się odbywać samochodem. Oczekuje się, że do 2040 r. ruch pasażerski koleją wzrośnie aż 60 procent. Prognoza ta pokazuje, że kolej jest ważnym elementem transportu w przyszłości. Oczekuje się, że wzrośnie również ruch lotniczy o około 30 procent. Prognoza zakłada, że w przyszłości więcej osób będzie korzystać z pociągów na krótkich i średnich dystansach, podczas gdy samoloty będą odgrywać rolę na dłuższych trasach.
Czytaj więcej
Samsung zapowiada produkcję rewolucyjnego akumulatora półprzewodnikowego. Bateria ma wystarczyć na 20 lat, pozwolić na przejechanie w tym czasie ponad 900 tys. km i ładować się w dziewięć minut.
Samochód pozostanie w przyszłości głównym środkiem transportu
Znacznie wzrośnie przewozów towarowy. Dominującym środkiem transportu pozostają ciężarówki. Tu oczekuje się aż 85 procentowego wzrostu, napędzanego w szczególności większą liczbą przesyłek pocztowych i paczek. Rosnący handel internetowy odgrywa kluczową rolę i to właśnie on powoduje tak duży wzrost liczby przewozów przesyłek. Transport kolejowy również wykazuje silny wzrost. Na znaczeniu stracą drogi wodne ponieważ w szczególności węgiel i produkty mineralne, które tradycyjnie transportowano rzekami i kanałami, tracą wolumen transportu ze względu na transformację energetyczną.
Osiągnięcie rygorystycznych celów klimatycznych będzie bardzo trudne
Pomimo prognozowanego wzrostu natężenia ruchu, BMDV widzi szansę na zmniejszenie emisji CO₂ w sektorze transportu o 77 procent do 2040 roku w porównaniu z rokiem 1990. W transporcie pasażerskim emisje mają zostać zredukowane o 80 proc. Główną dźwignią w tym zakresie są napędy alternatywne: oczekuje się, że do 2040 r. duża część samochodów na europejskich drogach będzie napędzana energią elektryczną, co może znacznie zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Zmiany te wpisują się w strategię ochrony klimatu, za pomocą której ustawodawcy chcą stopniowo dekarbonizować infrastrukturę transportową. Zdaniem autorów raportu nie uda się osiągnąć rygorystycznych celów klimatycznych, takich jak redukcja emisji o 88 proc.
Czytaj więcej
Oliver Zipse, szef BMW domaga się anulowania zakazu sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku. Argumentuje to konsekwencjami, jakie mogą się z tym wiązać. Przyjęta przez niego retoryka jest zbieżna z tą, którą głosi dyrektor generalny Toyoty.