Szef resortu jasno określił, że „elektrownie wiatrowe i fotowoltaika powinny funkcjonować jako dodatek w miksie energetycznym”. Oznacza to, że Polska, która według Zbigniewa Ziobry ma zapas węgla na ponad dwadzieścia lat, nadal powinna w głównej mierze produkować prąd z tego surowca. Dodał również, że Solidarna Polska będzie bronić racjonalnej polityki energetycznej kraju. - Położenie geograficzne Polski w naturalny sposób kieruje nas ku elektrowniom węglowym. Energia z wiatru i słońca, jej wytworzenie w naszych warunkach klimatycznych, jest o wiele za drogie - wskazywał Ziobro.

Czytaj więcej

Obajtek: Nazwa PKN Orlen nie przystaje do rzeczywistości. Zmiana jeszcze w tym roku

Zbigniew Ziobro podkreślił również, że Polaków nie będzie stać na zakup samochodów elektrycznych. - Szaleństwo ekologiczne Unii Europejskiej trwa. Jesteśmy za tym, aby Unia nie zakazywała produkcji samochodów spalinowych. Na elektryki Polaków nie będzie stać - mówił Ziobro. Należy przypomnieć, że obserwowany wzrost cen nie dotyczy tylko samochodów elektrycznych, ale też spalinowych, chociaż elektryfikacja wraz z nowymi obostrzeniami technicznymi w sporym stopniu przyczynia się do wzrostu cen aut. Według IBRM Samar, średnia cena nowego pojazdu osobowego w lutym przekroczyła 160 tys. zł.

Czytaj więcej

Elektrykiem na wakacje. Koszmar czy frajda?