Elon Musk zapowiadał epicki koniec roku dla Tesli. Teraz się z tego wycofuje

Trudna sytuacja na rynku chińskim i kłopoty, jakie nastąpiły po kupnie Twittera, to główne przyczyny, dla których biznes Elona Muska nie idzie tak dobrze, jak tego się spodziewał. W rozmowach z mediami mówi o swojej sytuacji, że „się zakiwał”.

Publikacja: 15.12.2022 06:04

Elon Musk zapowiadał epicki koniec roku dla Tesli. Teraz się z tego wycofuje

Foto: Bloomberg

Z tego „zakiwania” zaczęły tracić notowania firm należących do Muska. We środę, 14 grudnia przestał być najbogatszym człowiekiem na świecie, bo wyprzedził go Francuz Bernard Arnault, prezes luksusowego imperium LVMH, który nie ma takich problemów. Musk stracił, zresztą nie tylko pieniądze, ale i opinię najbłyskotliwszego biznesmena na świecie, bo nie był w stanie poświęcić wystarczającego czasu ani Tesli, ani Twitterowi. Teraz w Chinach, żeby przyspieszyć sprzedaż , zapowiedział z jednej strony obniżki cen, co wcześniej było nie do pomyślenia: każdemu, kto zdecyduje się odebrać auto teraz, a nie będzie czekał na wcześniej wyznaczony termin, obniży cenę o równowartość 3750 dolarów. - Niestety z Teslą jest taki problem, że cały czas spada popyt na jej auta - mówi Toni Sacconaghi, analityk z Bernsteina, który w swoim ostatnim raporcie dla klientów zalecił pozbywanie się akcji amerykańskiej marki. Sacconaghi uważa, że obecna obniżka cen w Chinach, to dopiero początek i trzeba będzie ciąć dalej, żeby popyt tam wrócił. Oczywiście tragedii nie ma i jest do niej daleko, bo Tesla pozostaje największym producentem aut elektrycznych na świecie i jeszcze we wrześniu miała zapasy równie 8-dniowej sprzedaży. Tylko, że potem z każdym dniem sytuacja ulegała pogorszeniu.

Czytaj więcej

Tesla dostarczyła pierwsze elektryczne ciężarówki. Mają mieć zasięg 800 km

Nie uda się więc w tym roku spełnić Muskowi obietnicy, że sprzedaż jego aut będzie rokrocznie rosła o połowę. Na ile pomoże w osiągnięciu tego celu obniżka cen, to się jeszcze okaże. A metoda jest obosieczna, bo skoro ceny będą niższe, to również spadną zyski. Podczas ostatniego spotkania z inwestorami , kiedy przedstawiał wyniki po trzech kwartałach 2022, Musk przyznał, że popyt jest mniejszy, niż wcześniej prognozował. Jego zdaniem zawinił nie on i jego polityka sprzedażowa, tylko kłopoty na chińskim rynku nieruchomości, kryzys energetyczny w Europie oraz podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną USA. A on sam był bardzo zajęty przejmowaniem Twittera, więc Tesli poświęcił mniej czasu. Pierwsze sygnały, że w Tesli nie wszystko idzie tak, jak powinno były informacje, że produkcja aut jest większa od liczby pojazdów dostarczonych właścicielom. Zachary Kirkhorn, wiceprezes Tesli ds finansowych ostrzegł jeszcze 19 października, że pod koniec roku pojawi się „poważna” różnica między liczbą aut wyprodukowanych i sprzedanych.

Tesla Model Y

Tesla Model Y

mat. prasowe

W ostatnim kwartale produkcja Tesli była wyższa od liczby dostarczonych odbiorcom o ponad 22 000 pojazdów. Wkrótce potem obniżono ceny Tesli w Chinach, a obniżki wynosiły od około 5 do ponad 9 proc. W listopadzie Musk zaoferował dopłaty do ubezpieczeń, przywrócił program rękojmi, a nawet reklamował markę w lokalnym kanale zakupowym telewizji, odchodząc od wieloletniej strategii i unikaniu tradycyjnego marketingu. W ostatnim tygodniu Musk poinformował, że Tesla planuje zmniejszyć produkcję w fabryce w Szanghaju o około 20 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Firma zaczęła oferować kolejne zachęty, ale sprzedaż w Chinach nadal spadała . Tesla zaplanowała również przestój w swoim zakładzie na koniec grudnia i na początku stycznia, oraz skróciła czas zmian. Wcześniej fabryka pracowała pełną parą przez cały rok.

W Stanach Zjednoczonych klienci, którzy odbiorą nowy Model 3 lub Y w tym miesiącu, miło się zdziwią, bo otrzymają coś, co producent nazywa „korektą ceny” w wysokości 3750 USD. Czyli tyle, samo co w Chinach. W kwietniu 2022 Musk powiedział, że Tesla wyprodukuje w tym roku ponad 1,5 miliona pojazdów. Ostatecznie było to 929 910 sztuk w pierwszych trzech kwartałach, więc aby osiągnąć ten cel, teraz musiałaby ostro przyspieszyć i wyprodukować ponad 570 000 pojazdów. - Dobicie do 1,5 miliona w tym roku będzie trudne. Konsumenci obawiają się recesji i rosnących odsetek od kredytów. Nie chcą teraz wydawać dużych pieniędzy - uważa , Sam Fiorani, wiceprezes ds. globalnego prognozowania pojazdów w AutoForecast Solutions.

Czytaj więcej

Tak wygląda Rolls-Royce Spectre: Pierwszy elektryczny model marki

Z tego „zakiwania” zaczęły tracić notowania firm należących do Muska. We środę, 14 grudnia przestał być najbogatszym człowiekiem na świecie, bo wyprzedził go Francuz Bernard Arnault, prezes luksusowego imperium LVMH, który nie ma takich problemów. Musk stracił, zresztą nie tylko pieniądze, ale i opinię najbłyskotliwszego biznesmena na świecie, bo nie był w stanie poświęcić wystarczającego czasu ani Tesli, ani Twitterowi. Teraz w Chinach, żeby przyspieszyć sprzedaż , zapowiedział z jednej strony obniżki cen, co wcześniej było nie do pomyślenia: każdemu, kto zdecyduje się odebrać auto teraz, a nie będzie czekał na wcześniej wyznaczony termin, obniży cenę o równowartość 3750 dolarów. - Niestety z Teslą jest taki problem, że cały czas spada popyt na jej auta - mówi Toni Sacconaghi, analityk z Bernsteina, który w swoim ostatnim raporcie dla klientów zalecił pozbywanie się akcji amerykańskiej marki. Sacconaghi uważa, że obecna obniżka cen w Chinach, to dopiero początek i trzeba będzie ciąć dalej, żeby popyt tam wrócił. Oczywiście tragedii nie ma i jest do niej daleko, bo Tesla pozostaje największym producentem aut elektrycznych na świecie i jeszcze we wrześniu miała zapasy równie 8-dniowej sprzedaży. Tylko, że potem z każdym dniem sytuacja ulegała pogorszeniu.

Tu i Teraz
W Tychach rozpoczęto produkcję chińskiego auta, które kupisz w Europie, ale nie w Polsce
Tu i Teraz
Uruchomiono nowy odcinkowy pomiar prędkości. To już piąty w województwie łódzkim
Tu i Teraz
Mercedes-AMG pobił własny rekord. Magiczna bariera przebita
Tu i Teraz
Kamala Harris fanką Formuły 1. Zdradziła który z kierowców jest jej faworytem
Tu i Teraz
Polacy polubili samochody z Chin i kupują ich coraz więcej. Znamy rynkowy hit