Kilka dni po decyzji Parlamentu Europejskiego o wycofaniu silnika spalinowego z eksploatacji w 2035 roku, druga co do wielkości firma motoryzacyjna w Europie - Stellantis - wystąpiła z Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA). Stellantis, drugi co do wielkości producent samochodów w Europie ogłosił swoją decyzję w pisemnym oświadczeniu. Wycofanie ma zostać zakończone do końca bieżącego roku.
ACEA wyraźnie sprzeciwiła się zeszłotygodniowemu głosowaniu Parlamentu Europejskiego nad wprowadzeniem od 2035 r. zakazu używania w UE samochodów z silnikami spalinowymi. Poszczególni producenci zajmowali jednak różne stanowiska. - Biorąc pod uwagę niestabilność i niepewność, wszelkie długoterminowe regulacje wykraczające poza obecną dekadę są przedwczesne - powiedział szef BMW Oliver Zipse, który obecnie przewodniczy stowarzyszeniu Acea. Z drugiej strony, Parlament Europejski wyznaczył "ambitny, ale osiągalny cel" - skomentował Volkswagen. Mercedes również z zadowoleniem przyjął tę decyzję Parlamentu.
Czytaj więcej
Razem z ukraińskim partnerem, Eurocarem Skoda planuje zmontowanie 80 aut w fabryce w Salomonowie. Każda decyzja o zwiększeniu dostaw komponentów do montażu będzie uzależniona od sytuacji na froncie - napisała Skoda w oświadczeniu.
Stellantis już dawno temu zadeklarował, że będzie sprzedawał elektryki w Europie od 2030 roku, ale nie wycofa silników spalinowych np. z takich rynków jak Ameryka Północna. Stowarzyszenie ACEA, które powstało 30 lat temu, zrzesza 16 największych europejskich producentów samochodów osobowych, ciężarowych, dostawczych i autobusów, a w ostatnich latach otworzyło się na producentów spoza Europy, którzy "posiadają znaczące zakłady produkcyjne i badawcze" w UE np. Toyota jest również jego członkiem.
Carlos Tavares, dyrektor generalny firmy Stellantis
Jak stwierdził Stellantis w komunikacie wyjście z ACEA należy rozumieć jako "przejście od lobbingu do bardziej bezpośredniej interakcji". W tym celu grupa zamierza utworzyć "Forum na rzecz Wolności Mobilności". W ramach spotkań chce dyskutować o tym, jak "zapewnić społeczeństwu czystą, bezpieczną i przystępną cenowo mobilność oraz sprostać wyzwaniom związanym z globalnym ociepleniem". Forum "Swoboda przemieszczania się" ma być planowane i koordynowane przez ekspercki komitet doradczy, w skład którego wejdą przedstawiciele różnych podmiotów z branży motoryzacyjnej. "Inicjatywy te pokazują, że Stellantis chce być liderem w zmieniającym się świecie" - komunikuje rzecznik grupy Stellantis.
Czytaj więcej
Brak dostępności samochodów znacząco odbija się nie tylko na nastrojach klientów, ale też cenach. W efekcie średnia cena pojazdów przekroczyła barierę 150 tysięcy złotych. To tyle ile kiedyś kosztowały bardzo dobrze wyposażone limuzyny.
- Stawką jest dostęp do czystej, bezpiecznej i niedrogiej mobilności dla obywateli na całym świecie - powiedział Carlos Tavares, dyrektor generalny firmy Stellantis. Portugalczyk wielokrotnie przypominał, że koszt pojazdów elektrycznych musi być niższy, aby w przyszłości ludzie z klasy średniej mogli sobie pozwolić na zakup e-samochodu. Tavares ocenia dodatkowe koszty pojazdów elektrycznych w porównaniu z samochodami z silnikami spalinowymi na 40 procent.