Do tragicznego wypadku doszło w 2019 roku. Obecnie 26-letni Rogel Aguilera-Mederos – Kubańczyk na stałe zamieszkały w Stanach Zjednoczonych – prowadził w dniu zdarzenia zestaw Freightlinera Century Class z naczepą i ładunkiem drewna. Poruszał się po międzynarodowej trasie I-70, gdzie zjeżdżał ze stromego zniesienia. To właśnie wtedy zauważył, że w pojeździe układ hamulcowy stracił swoją skuteczność. W efekcie zestaw rozpędził się do wysokich prędkości, znacznie przekraczając dopuszczalny limit.

Freightliner Century Class

Freightliner Century Class

Foto: mat. prasowe

Chwilę przed wypadkiem na prędkościomierzu było około 85 mil na godzinę, czyli około 140 km/h. Ciężarówka dosłownie lawirowała pomiędzy innymi pojazdami. Choć kierowcy, na którego twarzy według zeznań świadków było widać przerażenie, do tej pory udało się ominąć większość aut, to wjechał do strefy z ograniczeniem prędkości do 45 mil na godzinę (72 km/h), a następnie dotarł do zatoru, który powstał na skutek wcześniejszej kolizji. Kubańczyk próbował wówczas uciec na pas awaryjny, ale zauważył tam inny zatrzymany zestaw. Z tego względu wrócił na drogę i dosłownie wbił się pomiędzy zatrzymane pojazdy. W efekcie uszkodzonych zostało 28 pojazdów, a część z nich zapaliła się. Cztery osoby poniosły śmierć na miejscu, a dwie kolejne trafiły do szpitala. Śledczy badający sprawę dopatrzyli się szeregu uchybień po stronie młodego kierowcy. Wśród nich był też ten najbardziej rażący, czyli brak skorzystania z rampy do awaryjnego wyhamowywania ciężarówek, która znajdowała się krótko przed miejscem wypadku. Zgodnie z obowiązującym prawem w Kolorado, sędzia musiał nałożyć szereg kar za popełnione wykroczenia. W efekcie wyrok wyniósł 110 lat pozbawienia wolności.

Czytaj więcej

W USA gwałtownie wzrosła liczba wypadków drogowych