W USA liczba śmiertelnych ofiar wypadków drogowych gwałtownie wzroła. I to podczas trwania pandemii koronawirusa. Krajowy urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego NHTSA odnotował w pierwszej połowie roku 2021 rok 20 160 wypadków ze skutkiem śmiertelnym. To najwyższy wynik na przełomie pół roku od 2006 roku. Wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem wyniósł 18 procent - historycznie to również najwyższy poziom.

Czytaj więcej

Bez wsparcia w branży moto będą zwolnienia

Według NHTSA, jednym z powodów wysokich liczb jest bardziej lekkomyślny styl jazdy. Według aktualnych badań więcej kierowców w USA przekracza dozwoloną prędkość i podróżuje bez pasów bezpieczeństwa. Dokładne przyczyny zmiany zachowania nie są jasne. Pete Buttigieg, sekretarz transportu mówi o krajowym kryzysie i ogłasza nową strategię bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Czytaj więcej

Meksyk zalegalizuje miliony przemyconych z USA aut

W Polsce w 2020 roku doszło do 23 540 wypadków drogowych - o ponad 22 procent mniej niż w 2019 r. i ponad 25 proc. mniej niż w 2018 r. Życie straciło 2 491 osób to w porównaniu do 2019 r. o 418 osób mniej, a w porównaniu do 2018 r. o 371 osób mniej. Procentowo spadek odpowiednio o 14,4 proc i 13,1 proc. Ranne zostały 26 463 osoby, czyli prawie o 30 proc. mniej niż w 2018 r. i o ponad 25 proc mniej niż w 2019 r. Dla innego przykładu w Niemczech liczba śmiertelnych ofiar wypadków drogowych w roku 2020 gwałtownie spadła. Również tu powodem jest niskie natężenie ruchu. W bieżącym roku pozytywna tendencja utrzymuje się pomimo ponownego wzrostu mobilności. W pierwszych sześciu miesiącach było mniej rannych i ofiar śmiertelnych niż kiedykolwiek od zjednoczenia Niemiec. Liczba zabitych w pierwszej połowie 2021 roku wyniosła 1128 osób i spadła o 12,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego, a rannych zostało 134 800 osób, czyli o 10 proc. mniej.