– Pierwsze półrocze 2021 roku pokazało bardzo duże wzrosty pierwszych rejestracji zarówno nowych jak też sprowadzonych z zagranicy używanych kamperów oraz przyczep kempingowych – informuje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM). Od początku tego roku zarejestrowano 1357 sztuk nowych kamperów, niemal 2,5 razy więcej niż w pierwszej połowie rok wcześniej. W przypadku nowych przyczep kempingowych wzrost był również trzycyfrowy i sięgnął po dwóch kwartałach 130 proc. – Zarejestrowano w tej grupie 682 nowych pojazdów – podaje PZPM.
CZYTAJ TAKŻE: Stacje benzynowe przyjazne kamperom
Tak dynamiczny wzrost rynku jest efektem pandemii i chęci spędzenia urlopu w bezpiecznej izolacji od innych osób. Przy tym pomimo tak dużego wzrostu popytu, ciągle przewyższa on podaż. Okazuje się, że brakuje urządzeń do wyposażenia kamperów a producenci nie dostarczają podwozi. To wszystko ogranicza sprzedaż. – Wzrost o 145 proc. nie zdarza się często nawet na rynkach wschodzących, a takim jest w branży caravaningowej Polska. Biorąc pod uwagę fakt, że producenci wstrzymują produkcję i nie dostarczają na czas zamówionych pojazdów, to dane te mają jeszcze większy potencjał – podkreśla Sebastian Klauz, wiceprezes PGC, wydawca czasopisma Polski Caravaning.
Wśród marek kamperów największym powodzeniem cieszy się Volkswagen – w pierwszych sześciu miesiącach tego roku zarejestrował 324 pojazdy, o 166 proc. więcej niż w tym samym czasie przed rokiem. Na drugim miejscu znalazł się Roller Team, a następnie Benimar. Z kolei na rynku nowych przyczep kempingowych liderem jest Hobby, a dalej Dethleffs, Niewiadów, Knaus i Adria. Wzrosty popytu widać także na rynku wtórnym. W przypadku kamperów sprowadzonych w tym roku z zagranicy najwięcej było pojazdów Fiata, Forda i Volkswagena. W zarejestrowanych sprowadzonych z zagranicy używanych przyczepach bezdyskusyjnym liderem okazało się Hobby, następnie Adria i Knaus.