Rynek używanych samochodów osobowych nie przezywa takich problemów ze spadkami popytu jak sprzedaż samochodów nowych. We wrześniu prywatny import samochodów okazał się najwyższy w tym roku sięgając 88,6 tys. sztuk. To o 8 proc. więcej niż przed rokiem. W październiku liczba sprowadzanych aut co prawda r/r zmalała, ale według danych Samaru, w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2020 r. do kraju sprowadzono 712,2 tys. aut osobowych i lekkich dostawczych.
CZYTAJ TAKŻE: Teraz w bazie CEPiK sprawdzisz historię używanego auta z Niemiec i Francji
AAA Auto zwykle odrzuca ok. 60 proc. samochodów, które oferenci chcieliby sprzedać w tej sieci. Teraz jednak odsetek odrzucanych ofert sięgnął 75 proc. Najczęstsze powody to wady prawne, przekręcone liczniki lub stan techniczny nie pozwalający na dalszą eksploatację samochodu bez kosztownych napraw. Do autokomisów często podjeżdżają samochodem osoby, które z powodu pandemii straciły pracę, a w konsekwencji dochody i teraz usiłują pozbyć się auta, nierzadko w fatalnym stanie technicznym.
Ryzykowne okazują się zwłaszcza te samochody, które wielokrotnie zmieniały właściciela w krótkim czasie, a na dodatek ten ostatni ma na przykład stałe miejsce zamieszkania w biurze. W kilku przypadkach okazało się, że w ten sposób próbowano obejść egzekucje komornika. – Dłużnik sprzedał pojazd kilku podstawionym osobom i miał nadzieję, że badając dokumenty, nie sprawdzimy tak odległej przeszłości – mówi Vanecek.