W marcu skończy się przerwa zimowa i pełną parą powinny ruszyć prace na 70 powstających odcinkach szybkich dróg. Do końca I kwartału kolejnych 10 odcinków o łącznej długości 120 km ma otrzymać tzw. Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej (ZRID), które umożliwią przejście z etapu projektowania do prawdziwego budowania.
Sieć rośnie
Wiosną spodziewane jest wydanie zezwoleń m.in. dla dwóch odcinków drogi ekspresowej S7 pomiędzy Mławą a Strzegowem (Płońsk–Napierki) oraz dwóch odcinków S7 pomiędzy węzłem Lotnisko a Tarczynem (dwa z trzech odcinków trasy od Południowej Obwodnicy Warszawy do obwodnicy Grójca). W kolejnych miesiącach powinny zacząć się prace na kolejnych 13 odcinkach. Będą to m.in. cztery fragmenty S19 od Lublina do Janowa Lubelskiego oraz pięć odcinków S61 w okolicach Łomży, Szczuczyna oraz odcinek od obwodnicy Suwałk do granicy państwa w Budzisku. – W I półroczu 2019 r. planujemy otrzymać zezwolenia realizacyjne dla 23 odcinków o łącznej długości 316 km – informuje Jan Krynicki, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
Ale na tym nie koniec, bo w II połowie roku wykonawcy powinni rozpocząć realizację kolejnych 13 kontraktów. Maszyny budowlane mają się pojawić na odcinkach drogi S6 pomiędzy Bożympolem Wielkim a Luzinem, na czterech odcinkach S19 pomiędzy Lasami Janowskimi a miejscowością Kamień oraz kolejnych czterech odcinkach S61 od węzła Podborze do węzła Raczki. – Dzięki temu S61 będzie w całości przekazana wykonawcom. Łącznie w 2019 r. powinniśmy otrzymać zezwolenia na realizację 36 odcinków o długości 500 km – dodaje Krynicki.
Coraz wygodniej
A co z trwającymi inwestycjami? Na ten rok zaplanowano włączenie do ruchu ok. 500 km dróg. Wśród nich jest ekspresówka S8 od Radziejowic do Warszawy, gdzie pomiędzy Żabią Wolą a Radziejowicami nadal jedzie się jedną nitką. Ale finisz prac ma być już blisko: według GDDKiA położenie brakującej nawierzchni ma pochłonąć kilkanaście dni, do których trzeba będzie doliczyć ok. miesiąca na ustabilizowanie się nawierzchni betonowej.