Wyrok trybunału, który może pogrążyć diesle

Europejski Trybunał Sprawiedliwości zdecydował, że Komisja Europejska bezprawnie podniosła okresy przejściowe dla normy Euro 6. Wyrok może doprowadzić do zakazu lub ograniczenia poruszania się samochodów z nowoczesnymi silnikami diesla.

Publikacja: 16.12.2018 20:09

Wyrok trybunału, który może pogrążyć diesle

Foto: moto.rp.pl

Wspomniane okresy przejściowe miały pozwalać producentom samochodów na sprzedawanie w najbliższych latach aut, które w rzeczywistych testach drogowych (RDE) emitują więcej tlenków azotu, niż pozwalają normy. Regulacja wydana przez Komisję Europejską została anulowana przez sąd Unii Europejskiej w Luksemburgu. Pozew został złożony przez miasta Paryż, Bruksela i Madryt.

""

Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu.

moto.rp.pl

Miasta mogą teraz kwestionować limity i w razie wątpliwości, narzucić zakaz prowadzenia samochodów z silnikiem diesla. Sędziowie dają Komisji dwanaście miesięcy na to żeby wszystkie nowe samochody spełniały normę emisji NOx w laboratoryjnej próbie, ale też w teście RDE, czyli podczas realnej eksploatacji. Prawdziwym problemem jest to, że wiele modeli w zakresie emisji NOx spełnia aktualnie normę emisji Euro 6 wyłącznie na papierze i wyłącznie podczas badania w laboratorium. We wrześniu cykl WLTP zastąpił przestarzały cykl NEDC. Ogromna część samochodów nie jest w stanie osiągnąć podczas normalnej jazdy takiego wyniku spalania, tym samym i poziomu emisji szkodliwych substancji, jaki jest określony podczas laboratoryjnego testu.

CZYTAJ TAKŻE: Jakich aut nie kupimy po 1 września

""

Sąd Unii Europejskiej w Luksemburgu.

moto.rp.pl

Producenci samochodów manipulowali testami spalin w laboratorium, tak żeby te emitowały według osiągniętych wyników znacznie mniejsze wartości spalin niż przewidywały normy. W ten sposób byli w stanie sprostać oficjalnym ograniczeniom, chociaż faktycznie ich samochody nie były „czyste” w rzeczywistej eksploatacji. Dlatego Komisja Europejska zarządziła, że w teście RDE, który obowiązywał będzie w homologacji aut od 1 września 2019 r. samochody z silnikami diesla będą mogły emitować do 168 mg NOx na kilometr do końca 2019 r. i 120 mg NOx na kilometr do końca 2023 roku. Te właśnie okresy przejściowe właśnie zostały wykasowane. Według wyroku sądu w Luksemburgu wszystkie okresy przejściowe skończą się za rok.

ZOBACZ TAKŻE: Elżbieta Bieńkowska, komisarz UE: Dieselgate wciąż truje polskie miasta

Wspomniane okresy przejściowe miały pozwalać producentom samochodów na sprzedawanie w najbliższych latach aut, które w rzeczywistych testach drogowych (RDE) emitują więcej tlenków azotu, niż pozwalają normy. Regulacja wydana przez Komisję Europejską została anulowana przez sąd Unii Europejskiej w Luksemburgu. Pozew został złożony przez miasta Paryż, Bruksela i Madryt.

Miasta mogą teraz kwestionować limity i w razie wątpliwości, narzucić zakaz prowadzenia samochodów z silnikiem diesla. Sędziowie dają Komisji dwanaście miesięcy na to żeby wszystkie nowe samochody spełniały normę emisji NOx w laboratoryjnej próbie, ale też w teście RDE, czyli podczas realnej eksploatacji. Prawdziwym problemem jest to, że wiele modeli w zakresie emisji NOx spełnia aktualnie normę emisji Euro 6 wyłącznie na papierze i wyłącznie podczas badania w laboratorium. We wrześniu cykl WLTP zastąpił przestarzały cykl NEDC. Ogromna część samochodów nie jest w stanie osiągnąć podczas normalnej jazdy takiego wyniku spalania, tym samym i poziomu emisji szkodliwych substancji, jaki jest określony podczas laboratoryjnego testu.

Tu i Teraz
Porsche brakuje części. Wyprodukuje mniej samochodów i musi skorygować prognozę
Tu i Teraz
Luksusowe auto za kryptowalutę. Ferrari pozwala europejskim klientom płacenie w Bitcoinach
Tu i Teraz
Kończy się dobra passa polskiego przemysłu motoryzacyjnego
Tu i Teraz
Ceglany piec ogrzewany wodorem. Tak Toyota piecze pizzę
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Tu i Teraz
Serbia chce udostępnić UE jedno z największych złóż litu na świecie