Aplikacja do zamawiania przejazdów taxi postawiła na rozwój w segmencie aut elektrycznych (EV). Jako pierwsza w Polsce wprowadziła do oferty pojazdy marki Tesla. Aby przyspieszyć adaptację samochodów elektrycznych na polskich drogach, firma pracuje również nad rozwojem infrastruktury stacji ładowania.
JAZDA E-TAKSÓWKĄ POWINNA BYĆ TAŃSZA
– Popularność taksówek EV w Polsce i za granicą stale rośnie. To świetne rozwiązanie, które pozytywnie wpływa na stan środowiska i w znaczny sposób podnosi komfort jazdy, która jest bardziej płynna i cicha – mówi nam Lech Kaniuk, prezes iTaxi.
Firma ma już w swoim parku kilkadziesiąt elektrycznych taksówek, ale zapowiada, że to dopiero początek dynamicznych zmian. W ciągu 6–8 lat wszystkie jej pojazdy mają być na prąd. To ogromna operacja, bo iTaxi współpracuje z ok. 10 tys. kierowców w całej Polsce i działa w ponad 150 miastach.
Wedle zapowiedzi Kaniuka wizytówką floty mają być tesle. Od wtorku pierwsza z nich – model S 85 – wozi już pierwszych pasażerów w Warszawie.
Taksówkarze, z którymi rozmawialiśmy, wątpią, by było to jednak ekonomicznie uzasadnione. Najtańsza wersja Tesli S kosztuje bowiem ok. 80 tys. dol. Tymczasem stawka za kilometr jazdy nową taksówką wynosi tylko 2,40 zł/km, a więc porównywalnie z cennikiem w przypadku zwykłych aut, niekoniecznie premium. – To ewidentny zabieg marketingowy – tłumaczy nam przedstawiciel jednego ze związków zawodowych taksówkarzy.