Według licznika elektromobilności PSPA w Polsce jest 7884 pojazdów elektrycznych (w tym 4701 aut w pełni elektrycznych i 3183 hybryd typu plug-in) – stan na koniec października. Sytuacja nie wygląda zbyt kolorowo również pod względem stacji ładowania. Posiłkując się tym samym źródłem, w kraju jest obecnie 958 punktów ładowania z czego 287 to ładowarki DC, a 671 to AC. Odważni którzy zdecydowani się na zakup samochodu elektrycznego, krajowa sytuacja może to stanowić pewien problem. W końcu co zrobić, gdy w akumulatorze zaczyna brakować prądu, a punktu ładowania nie ma w pobliżu?
Okazuje się, że jest rozwiązanie tego problemu. Wpadła na nie firma SparkCharge, która wypuściła przenośny akumulator przeznaczony do samochodów elektrycznych. Można powiedzieć, że jest to coś w postaci dużego powerbanku dla samochodu. Umożliwia on doładowanie pojazdu w dowolnie wybranym czasie i miejscu. „Awaryjny” akumulator ma pojemność 3,5 kWh i może zwiększyć zasięg pojazdu o mniej więcej 24 km. Co ciekawe zestaw akumulatorów można zwiększać – oznacza to, że jest to modułowe rozwiązanie. Tym samym maksymalnie można osiągnąć pojemność akumulatora nawet 17,5 kWh. Co ciekawe ładowanie trwa z prędkością ok. 1,6 km na minutę.
CZYTAJ TAKŻE: Rewolucyjna bateria amerykańskiego startupu. Większy zasięg, krótsze ładowanie