Jak podała państwowa turecka agencja informacyjna Anadolu w całą operację było zaangażowanych kilku obywateli tego kraju, wśród nich odpowiadający za rozkład lotów cargo prywatnej firmy przewozowej MNG Holding, oraz dwóch pracowników obsługi naziemnej. Jak ustalono Carlos Ghosn w Stambule został przeniesiony w skrzynce z jednego samolotu do drugiego. Więcej szczegółów nie zostało ujawnionych, ponieważ dla tureckich władz cała sprawa jest dużym zaskoczeniem i potężnym kłopotem. I teraz robią wszystko, by wyjaśnić, jak jest to możliwe, aby Ghosn, który nie posiadał odpowiednich dokumentów podróży mógł przesiąść się, nawet w tranzycie, na lotnisku w ich kraju. Wcześniej żona Ghosna, Carole zdementowała jakoby jej mąż miał zostać wyniesiony ze swojego tokijskiego apartamentu w futerale od kontrabasu, ale agencje światowe podawały, że były szef Aliansu Renault Nissan Mitsubishi miał dwa ważne dokumenty : ważny paszport francuski oraz libański dowód osobisty.

""

moto.rp.pl

Przy tym tureckie władze zapewniają, że nie mają nic wspólnego z ucieczką Ghosna i same chcą wyjaśnić jak mogło dojść do zaistniałej sytuacji. W wypowiedziach dla mediów podkreślają,że nie lądowanie maszyny lecącej z Osaki nie było planowane, a zezwolenie pilot uzyskał po tym, jak zgłosił, że ma jakiś problem. Wcześniej w doniesieniach agencyjnych informowano, że od samego początku wiadomo było, że rejs z Osaki zakończy się w Stambule.

CZYTAJ TAKŻE: Japońska ucieczka stulecia. Ghosn zbiegł do Libanu

""

moto.rp.pl