To auto, które jest pierwszym SUVem Audi z napędem elektrycznym, już można rezerwować w Polsce.

Mechanizm wypłat nagród jest taki: sponsorzy narciarskich zawodów wpłacają pieniądze, zamiast dawać nagrody w naturze, bo okazało się to bardzo niepraktyczne. Niewyobrażalne jest, żeby zwycięzca zawodów zjadł np. tonę wyrobów Milki, a z kolei sam Adam Małysz opowiadał jak miał kłopoty z cłem, kiedy chciał wwieźć do Polski wygrane Audi, do którego otrzymał kluczyki po wygranym konkursie Czterech Skoczni w 2001 roku. Wsiadł wtedy do auta, które było atrapą i nie miało silnika. Już „pełne” sportowe Audi warte 100 tys. franków szwajcarskich Małysz otrzymał wkrótce potem i okazało się, że gdyby chciał wwieźć je do Polski, musiałby zapłacić 5 tys. franków cła. Ówczesny prezes Głównego Urzędu Ceł, Zbigniew Bujak ubolewał wówczas, że nie może zwolnić z cła pojazdu mistrza, bo nie pozwala mu na to prawo.

Wkrótce potem organizatorzy zawodów zmienili regulamin i zawodnicy zaczęli otrzymywać wyłącznie nagrody finansowe. Tak jest i w tym roku. A auto Audi e-tron, które reklamowało się prawie całą ostatnią zimę i fizycznie, i na panelach, i na plastronach zawodników, a powinien je otrzymać Kamil Stoch, gdyby obowiązywał stary regulamin, już można kupić.

Jak powiedział szef komunikacji Audi w Polsce, Leszek Kempiński, pierwszy w pełni elektryczny model Audi e-tron pojawi się w sprzedaży jesienią tego roku. W marcu podczas salonu samochodowego w Genewie pokazano je jeszcze w pełnym kamuflażu, a firma oferuje chętnym możliwość rezerwacji nabycia tego pojazdu w wersji produkcyjnej pod warunkiem wpłacenia zaliczki w wysokości 5 tys. złotych. — Uczestników programu rezerwacji Audi e-tron zaprosimy do udziału w wydarzeniach związanych z tym wydarzeniem, jak specjalne pokazy czy jazdy testowe . Będziemy im przekazywać również na bieżąco wszystkie nowe informacje o tym modelu do momentu pojawienia się go w sprzedaży – mówi Leszek Kempiński i przyznał, że już zgłosiło się „kilka” osób w Polsce, chociaż trzeba wpłacić niemałą zaliczkę, a dane techniczne i wartości zużycia energii seryjnego „auta Stocha” nie są jeszcze znane.

W Norwegii zarezerwowano już 3,7 tys. elektrycznego SUVa Audi, ale tam nie tylko infrastruktura dla aut elektrycznych jest znacznie bardziej rozwinięta niż w Polsce, ale i przedsprzedaż, na takich samych warunkach, jak w Polsce rozpoczęła się dużo wcześniej.