To efekt porozumienia, jakie właściciel Tesli musiał zawrzeć z Amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Problemy Muska zaczęły się w sierpniu ubiegłego roku po zamieszczeniu wpisu na Twitterze, w którym stwierdzał, że chce wycofania Tesli z giełdy i skupi akcje firmy powyżej wartości rynkowej (po 420 dolarów) posiadając już niezbędne do tego fundusze. Po tym Twittcie ceny akcji Tesli podskoczyły o kilkanaście procent.

""

Elon Musk.

moto.rp.pl

Musk wycofał się z tej deklaracji, jednak mimo to Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd uznała, że te działania wprowadzały inwestorów w błąd. Część akcjonariuszy złożyła pozwy. W efekcie tego działania Tesla musiała wyznaczyć nowego prezesa firmy oraz zapłacić 20 mln dolarów grzywny. Elon Musk otrzymał dodatkowo zakaz publikowania postów i oświadczeń w mediach społecznościowych bez uprzedniej zgody spółki, które dotyczą spraw finansowych firmy.

ZOBACZ TAKŻE: Nowa szefowa Tesli. Kobieta zastąpi Elona Muska

Musk nie zastosował się do tych zaleceń. W lutym opublikował na Twitterze bez zgody wykonane z lotu ptaka zdjęcie tysięcy nowych samochodów Tesli z podpisem: „Tesla wyprodukowała 0 samochodów w 2011 roku, ale w 2019 wyprodukuje 500 tysięcy”. W ostatni piątek Musk poszedł na ugodę żeby przed publikacją sprawdzane przez prawnika jego wszystkie wpisy na Twitterze.