Do roku 2021 w Niemczech zostanie uruchomionych 130 stacji tankowania wodoru. Obecnie jest ich 87. W Polsce pierwsza ma powstać za rok.
Na świecie aktualnie są 432 stacje, w tym 330 publicznie dostępnych. W samym tylko 2019 r. na całym globie powstały 83 nowe punkty tankowanie wodoru. W Europie działa obecnie 177 stacji. Francja jest numer dwa na Starym Kontynencie (26 stacji). W planach są kolejne 34 obiekty. Francuzi koncentrują się jednak na tankowaniu autobusów i flot pojazdów dostawczych, a mniej na publicznie dostępnych stacjach wodorowych. W Szwajcarii działają 4 stacje, a kolejnych 6 jest planowanych.

W Azji działa 178 stacji wodorowych. 114 w Japonii i 33 w Korei. 27 punktów w Chinach jest używanych niemal wyłącznie do tankowania wodorem autobusów lub ciężarówek. Najbardziej ambitne plany rozbudowy w Azji ma Korea, gdzie ma powstać 40 nowych stacji. Większość z 74 stacji wodorowych w Ameryce Północnej znajduje się w Kalifornii (48). W 2019 r. Uruchomiono tam 4 nowe, a wdrażanych jest kolejnych 21. Do krajów, w których można tankować wodór dołączyły Malezja i Arabia Saudyjska.
CZYTAJ TAKŻE: Przyszłość to hybrydy napędzane wodorem i prądem

Tak wyglądają możliwości tankowania wodoru na świecie. Tymczasem w Polsce jesteśmy w punkcie zero. Nie ma nawet regulacji dotyczących wodoru, który póki co nie może nawet być uznany za paliwo, nie ma żadnych norm, a tym samym wodór nie może być sprzedawany na stacjach. Są co prawda plany miast, które przewidują zakup floty autobusów napędzanych ogniwami wodorowymi, ale te będą musiały poczekać. Strona biznesowa jest otwarta na wodorową energię, ale politycy mają inne rzeczy na głowie. Najlepsze jest to, że już teraz Orlen prowadzi sprzedaż wodoru na dwóch stacjach paliwowych w Niemczech, a w Czechach Unipetrol z Grupy Orlen uruchomi w tym roku trzy stacje wodorowe.
Hyundai i Toyota ogłosiły, że znacznie zwiększą produkcję samochodów wodorowych w 2020 roku. Japończycy właśnie pokazli nową generację wodorowego modelu Mirai. Toyota Motor Poland zarejestrowała nawet jeden egzemplarz napędzany ogniwami paliwowymi. Żeby ten samochód zatankować musi pojechać póki co na lawecie do Berlina i na niej wrócić.
CZYTAJ TAKŻE: Mercedes GLC F-Cell: Wodorowe testowanie rynku


Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.