Jak wygląda rynek carsharingu w Polsce na tle Europy? Czy w ogóle możemy mówić o sukcesie transportu współdzielonego na terenie kraju patrząc np. na wzorce zagraniczne?
Zdecydowanie tak. Nieco ponad 5 lat temu, Polska była w temacie samochodów współdzielonych absolutną pustynią, która jednak bardzo szybko się wypełniła. W pewnym momencie mieliśmy w naszym kraju aż 10 aktywnych usług carsharingu. Obecnie rynek się ustabilizował. Liderzy ugruntowali swoje pozycje, a część usługodawców nie przetrzymała próby czasu. Ogólna liczba aut współdzielonych natomiast sukcesywnie rośnie i obecnie jesteśmy po Niemczech, Holandii, Francji i Włoszech, piątym pod względem ilości aut współdzielonych krajem w Unii Europejskiej, co należy uznać za sukces.
Strefy czystego transportu mają ograniczyć ruch najstarszych pojazdów w mieście. Czy carsharing stanie się dla wielu ratunkiem, by mogli pozbyć się własnych aut niespełniających przepisów lub realną oszczędnością dla nich?
Inicjatywy takie jak strefy czystego transportu, mimo że wiele osób uznaje je za kontrowersyjne, są potrzebne i jestem przekonany, że podobnych inicjatyw będzie coraz więcej. Poważnym problemem naszego kraju jest to, że jesteśmy złomowiskiem Europy, gdzie średni wiek samochodu osobowego na polskich drogach wynosi 14 lat. Nie spełniają one żadnych norm odnośnie emisji spalin, dodatkowo, większość to samochody powypadkowe, które są po prostu niebezpieczne. Oczywiście mam świadomość, że to nie jest kwestia wyboru, tylko możliwości finansowych Polaków, którzy chętnie zmieniliby swoje samochody na nowsze modele, ale ze względu na wysokie kosztów zakupu i utrzymania nie mogą sobie pozwolić na auta nowe. Właśnie tutaj z pomocą przychodzi carsharing, w którego flocie są wyłącznie pojazdy spełniające restrykcyjne normy emisji obowiązujące w Unii Europejskiej. Jeszcze kilka lat temu posiadanie własnego samochodu było trendem dominującym, ale z każdym rokiem obserwujemy znaczne przesunięcie z posiadania na używanie. Naszą misją jest edukowanie w kierunku ekologii, bo to jedyny sposób, żeby ograniczyć ilość aut na ulicach w ogóle. Jako Panek CarSharing jesteśmy gorącymi orędownikami trendu używania pojazdów zamiast ich posiadania. Samochody współdzielone odpowiadają bowiem na potrzebę przemieszczania się sensu stricte, bez konieczności martwienia się o koszty amortyzacji pojazdu, jego serwisowania, utraty wartości, ubezpieczenia, a nawet parkowania w płatnych strefach oraz wielu innych kosztach, o których na co dzień zapominamy. Carsharing jest więc ekologiczny nie tylko z punktu widzenia samych samochodów, ale zjawiska jako całości.
Ceny paliw jak i innych usług znacząco podrożały w ostatnim czasie. Jak przy tak dużych wzrostach wygląda kwestia kosztów utrzymania floty i kosztów eksploatacyjnych?