W tym roku samochodów będzie jeszcze mniej, ale elektryków nie zabraknie

Perturbacje związane z rosyjską agresją na Ukrainę spowodują w tym roku prawdopodobnie spadek dostępności aut nawet o 2 proc. - przewiduje agencja S&P Global Ratings w swej prognozie Global Mobility. Nie ma to dotyczyć elektryków.

Publikacja: 27.03.2022 10:21

W tym roku samochodów będzie jeszcze mniej, ale elektryków nie zabraknie

Foto: AdobeStock

Prognoza S&P Global Mobility,  agencji dotycząca produkcji samochodów osobowych i lekkich furgonetek przewiduje, że braki materiałowe, rosnące ceny surowców, ropy, także rosnące stopy procentowe utrzymają się w tym roku do początku następnego. To m.in. dlatego produkcja aut na świecie zmaleje o 2,6 mln sztuk w kolejnych dwóch latach do 81,6 mln w 2022 r. i do 88,5 mln rok później. W najgorszym scenariuszu dla 2022-23 r. spadek produkcji może wynieść 4 mln sztuk w każdym roku.  Prognoza zakłada, że do 2030 r. łączna produkcja samochodów będzie mniejsza o prawie 25 mln sztuk. S&P Global Ratings nie przewiduje natomiast wpływu wojny na segment modeli elektrycznych. Wręcz przeciwnie spodziewa się dalszego przyspieszenia ich sprzedaży i dojścia do 15-20 proc. całego rynku w 2025 r.

To znaczy, że światowa motoryzacja będzie się borykała z problemami przez kilka lat. Rok 2020 był fatalny. Sprzedaż w krajach Unii Europejskiej zmalała o 22,8 proc. z powodu pandemii. 2021 miał być okresem restartu, ale sprzedaż 9,7 mln sztuk oznaczała spadek o 2,4 proc. Było więc gorzej niż w 1993 r. i w 2013 r., w latach uważanych za najgorsze w ostatnich dekadach. Teraz zanosi się na trzeci rok zmniejszenia światowego rynku nowych samochodów. Tak przynajmniej zakłada amerykańska agencja ratingowa, która wcześniej przewidywała wzrost o 4-6 proc. Konsekwencje tej agresji będą większe w Europie i mogą rozejść się na inne rynki w razie przedłużania się wojny. Mówi się też o wzroście cen stali, miedzi, aluminium, niklu, oraz groźbie niedoborów palladu. Mimo tak złych prognoz i mniejszej sprzedaży zauważyć trzeba fakt, że w większości firmy motoryzacyjne mają się dobrze, a niektóre z nich wypracowały rekordowe zyski.

Czytaj więcej

Toyota skupuje własne akcje

Autorzy prognozy zwracają uwagę, że to łańcuch dostaw a nie popyt konsumencki będzie warunkować wielkość sprzedaży samochodów w średnim okresie czasu. Kluczowe punkty krytyczne wpływające obecnie na wielkość produkcji, to kłopoty z dostępnością wiązek przewodów i innych komponentów z Ukrainy oraz wstrzymanie dostaw palladu z Rosji. Jego brak może stać się największą przeszkodą w dostawach dla sektora motoryzacji. Na Rosję przypada ok. 40 proc. palladu wydobywanego na świecie. Około dwóch trzecich tego metalu jest wykorzystywane do produkcji katalizatorów spalin. Jeśli Rosja wstrzyma jego eksport w ramach retorsji, to może stanąć produkcja pojazdów spalinowych i hybrydowych. Szukanie metalu zastępczego byłoby prawdziwym polem minowym, bo zmiany projektowe wymagałyby ponownej homologacji przez organy nadzoru, a to trwałoby miesiące. Dodatkowym obciążeniem jest pogarszająca się podaż półprzewodników, bo doszło do zakłóceń w dostawach neonu. Pewnym wsparciem jest decyzja rządu Indii z 15 grudnia o zatwierdzeniu 760 mld rupii (10,12) mld dolarów) na rozwój produkcji mikroprocesorów i monitorów.

Wiązki z Ukrainy były przewidziane przed agresją dla 500 tys. pojazdów. Jeśli nie dojdzie do szybkiego zakończenia konfliktu, to przenoszenie produkcji może trwać od 3 do nawet 10 miesięcy. 45 proc. tych wiązek trafiało wcześniej do Niemiec i Polski. Uruchomienie ich produkcji w nowych miejscach pozwoli nadrobić braki, ale dopiero od końca 2022 r.

Czytaj więcej

Luksus ma się dobrze. Rekordowy rok 2021 dla Bentleya, Maserati i Porsche

Prognoza S&P Global Mobility,  agencji dotycząca produkcji samochodów osobowych i lekkich furgonetek przewiduje, że braki materiałowe, rosnące ceny surowców, ropy, także rosnące stopy procentowe utrzymają się w tym roku do początku następnego. To m.in. dlatego produkcja aut na świecie zmaleje o 2,6 mln sztuk w kolejnych dwóch latach do 81,6 mln w 2022 r. i do 88,5 mln rok później. W najgorszym scenariuszu dla 2022-23 r. spadek produkcji może wynieść 4 mln sztuk w każdym roku.  Prognoza zakłada, że do 2030 r. łączna produkcja samochodów będzie mniejsza o prawie 25 mln sztuk. S&P Global Ratings nie przewiduje natomiast wpływu wojny na segment modeli elektrycznych. Wręcz przeciwnie spodziewa się dalszego przyspieszenia ich sprzedaży i dojścia do 15-20 proc. całego rynku w 2025 r.

Producenci
Pracę straci ponad 3 tys. osób. Brak inwestorów dla fabryki Audi w Brukseli
Cykl Partnerski
Miasta w dobie zmiany klimatu
Producenci
Bankructwo i wstrzymana produkcja. To koniec niemieckiej firmy motoryzacyjnej
Producenci
Chińczycy zainteresowani przejęciem fabryki Audi? Niemcy szukają nowego nabywcy
Producenci
Kontrowersyjny szef koncernu Stellantis pod ostrzałem. Rada nadzorcza szuka następcy
Producenci
Nadciąga kryzys w branży moto. VW zamyka fabrykę w Chinach, Mercedes sprzedaje udziały