Od 17 września wchodzi w życie modyfikacja taryfikatora mandatów obowiązującego od początku 2022 r. Jeśli wtedy mocno podniesione zostały stawki za poszczególne rodzaje wykroczeń, to za niespełna pięć miesięcy drogówka będzie mogła jeszcze bardziej „przykręcić śrubę” zmotoryzowanym właśnie punktami. Zwłaszcza, że dla wielu kierowców są one bardziej dotkliwe niż konieczność odchudzenia portfela, bo ich kolekcjonowanie to jak autostrada do utraty prawa jazdy. Wystarczy do tego przekroczenie 24 punktów lub 20 w przypadku kierowców o stażu nie dłuższym niż rok. Tymczasem maksymalną pojedynczą dawkę 15 punktów będzie można zainkasować aż za 12 wykroczeń. Oto ich lista:
nieustąpienie pierwszeństwa na pasach;
niezatrzymanie się do kontroli i ucieczka;
spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym;
kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu lub pod wpływem środka o podobnym działaniu;