„Das beste Auto der Welt” (najlepszy samochód na świecie) - takie hasło rzucało się w oczy czytelnikom magazynu Auto Motor und Sport w 1975 roku, a dotyczyło bohatera numeru, czyli Mercedesa W116, protoplasty dzisiejszej klasy S, wyposażonego w imponujący silnik V8 o pojemności 6,9 litra. Litera „S” to skrót od „Sonderklasse”, co oznacza pojazd specjalny, nieporównywalny z żadnym innym na rynku. Model zadebiutował w 1972 roku i choć dziś wygląda na wiekowy, przed pięćdziesięcioma laty wyprzedzał swoje czasy i konkurencję. Znalazły się w nim rozwiązania, które dziś należą do standardu lub wręcz są obowiązkowego wyposażenia samochodów. Najważniejszy z nich to system ABS czy pneumatyczne zawieszenie. Jak głosi legenda, samochody testowe Mercedesa musiały przejechać niewiarygodny łączny dystans 35 milionów kilometrów, zanim ten system został dopuszczony do seryjnej produkcji.
Mercedes 350 SE W116
Za projekt karoserii odpowiadał Friedrich Geiger, legendarny designer, który już wtedy miał 30 - letnie doświadczenie we współpracy z firmą ze Stuttgartu i posiadał w swoim dorobku słynne modele marki, m. in. kultowego 300 SL Gullwing z 1953 z drzwiami unoszonymi do góry, niczym skrzydła mewy. Model S, wyróżniony tytułem Europejskiego Samochodu Roku 1974, z miejsca stał się królem niemieckich autostrad i symbolem władzy oraz sukcesu. Za kierownicą tego modelu siadały takie gwiazdy jak Franz Beckenbauer, a na tylnej kanapie wersji opancerzonej był wożony kanclerz Republiki Federalnej, Helmut Schmidt.
Mercedes 350 SE W116
Poprzeczka dla następcy modelu została ustawiona bardzo wysoko. Kolejne wcielenie klasy S, znane jako W126 projektowano przez 6 lat, co dowodzi, jak poważnym przedsięwzięciem był dla inżynierów ze Stuttgartu projekt nowego modelu. Za wygląd karoserii odpowiadał następca Friedricha Geigera na stanowisku szefa stylistów Mercedes Benz - Bruno Sacco. Ten pochodzący z włoskiego miasteczka Udine projektant, absolwent prestiżowej Politechniki w Turynie, kuźni kadr europejskiej branży motoryzacyjnej, nadał prestiżowej niemieckiej marce nowe oblicze tworząc modele, które dla wielu z nas są synonimem auta z gwiazdą na masce. Jednak zanim powstała słynna 190-ka czy W124, protoplasta klasy E, Sacco stworzył jedno z pierwszych swoich stuttgarckich dzieł, którym było właśnie W126.