Samochód niepodległości

Samochód Józefa Piłsudzkiego może się kojarzyć z pieczołowicie odrestaurowanym, pancernym Cadillakiem 355D. Ale jeśli wspominamy moment odzyskania niepodległości, to warto przypomnieć jego pierwszy pojazd, z którego korzystał dowodząc Legionami w początkowym okresie I wojny światowej.

Publikacja: 11.11.2018 00:46

Samochód niepodległości

Foto: fot. NAC

To Panhard-Levassor model X19. Niezwykle zaawansowany pojazd, który jako pierwszy na świecie miał bębnowe hamulce. Można było je obsługiwać pedałem lub specjalną dźwignią. Pod maską drzemał czterocylindrowy, rzędowy silnik o pojemności 2,150 litra, rozwijający moc 22 koni mechanicznych. W niektórych źródłach można spotkać, że było to zaledwie 10 – 12 koni, ale chodzi tu o tak zwane „konie podatkowe”. To nieszczęsne rozwiązanie francuskiego fiskusa nie przekłada się na moc, a tylko pojemność silnika. Osiągi nie były może wybitnie sportowe, ale jak na początek wieku – akceptowalne. Na równej drodze samochód mógł się bowiem rozpędzić do prędkości 51 km/h.

""

Pierwszy sztab Brygady Legionów w samochodzie „Panhard-Levassor”. Widoczni od lewej: Michał Sokolnicki, Władysław Belina-Prażmowski, szofer Michał Sawicki, Kazimierz Sosnkowski, Mieczysław Trojanowski, Józef Piłsudski, Walery Sławek, sierpień 1914 r., fot. NAC

Foto: moto.rp.pl

Linia nadwozia to jednak zasługa innej firmy. Jak to zwykle wówczas bywało, klient zamawiał samochód u właściwego producenta, ale karoserię zlecał do zbudowania wyspecjalizowanej manufakturze, która zajmowała się wyłącznie tym. Tu padło na Francuzów z Rhéda. I to właśnie im zawdzięczamy, że „legionowy” pojazd miał najpopularniejsze w tych latach otwarte nadwozie typu Torpedo i mieścił czwórkę osób. Pierwsze egzemplarze opuściły linię montażową w 1912 r., a produkcję zakończono w 1920 r.

""

Panhard-Levassor X19 / fot. Group Limousine

Foto: moto.rp.pl

Frontowym szlakiem

Model X19 okazał się być samochodem bardzo niezawodnym i trwałym. Dlatego był chętnie konfiskowany przez wojsko i służył raz to jako generalska limuzyna, innym razem jako frontowy ambulans. Taką też drogą X19 trafił do sztabu Piłsudskiego na samym początku działań wojennych. Samochód o numerze rejestracyjnym V.134 zarekwirowano w Miechowie dla potrzeb dowództwa 1 pułku. Na słynnym zdjęciu z sierpnia 1914 r. widzimy przy aucie legionową elitę. Od lewej: Michała Sokolnickiego, Władysława Belinę-Prażmowskiego, kierowcę Michała Sawickiego, Kazimierza Sosnkowskiego, Mieczysława Trojanowskiego, Józefa Piłsudskiego i Walerego Sławka.

""

Ostati samochód Marszałka – Cadillac 355D Series 30 Fleetwood / fot. archiwum

Foto: moto.rp.pl

Dokładne losy pojazdu nie są niestety znane. Fotografia z momentu wkroczenia do Kielc to jedyny dokument epoki, jaki bez wątpienia odnosi się do tego konkretnego samochodu. Nie wiemy, czy przetrwał wojnę i co dalej się z nim stało. Czy dotrwał do 11 listopada 1918? Można tylko mieć nadzieję, że gdzieś, na jakimś strychu spoczywają inne, późniejsze fotografie i czekają na odkrycie. Na pocieszenie – zachowało się kilka egzemplarzy Panhard-Levassor X19 i jeżeli ktoś ma wystarczająco pieniędzy i cierpliwości, może starać się namówić obecnych właścicieli na sprzedanie swojego klasyka. Jeśli nie, to można zastanowić się nad nowymi pojazdami tej marki, choć kupują je obecnie dość specyficzni klienci.

Panhard wczoraj i dziś

Należąca dziś do koncernu Renault francuska firma Panhard et Levassor to najstarszy z działających do dziś producentów samochodów. Założyli ją René Panhard i Émile Levassor jeszcze w 1887. Swoją pierwszą maszynę opartą częściowo na technologii Gottlieba Daimlera skonstruowali trzy lata później. Para z nad Sekwany słynęła z przełomowych dla motoryzacji wynalazków – oprócz wspomnianych już hamulców bębnowych to właśnie im zawdzięczamy pedał sprzęgła czy pierwszą udaną przekładnię zmiany biegów.

""

ERC 90 Sagaie / fot. Pierre Delattre Wikimedia

Foto: moto.rp.pl

Założone pod koniec XIX wieku przedsiębiorstwo szczęśliwie funkcjonuje do dziś i co jakiś czas wprowadza na rynek wciąć niezwykłe samochody. Nie słyszeliście o obecnych modelach? Nic dziwnego, bo są dedykowane do bardzo specyficznego klienta. Obecny, flagowy produkt nazwany ERC 90 Sagaie napędza benzynowy silnik V6 o mocy 155 koni, ma stały napęd na wszystkie sześć kół, a standardowe wyposażenie obejmuje tak przydatne gadżety, jak armatę kalibru 90 mm i dwa karabiny maszynowe.

To Panhard-Levassor model X19. Niezwykle zaawansowany pojazd, który jako pierwszy na świecie miał bębnowe hamulce. Można było je obsługiwać pedałem lub specjalną dźwignią. Pod maską drzemał czterocylindrowy, rzędowy silnik o pojemności 2,150 litra, rozwijający moc 22 koni mechanicznych. W niektórych źródłach można spotkać, że było to zaledwie 10 – 12 koni, ale chodzi tu o tak zwane „konie podatkowe”. To nieszczęsne rozwiązanie francuskiego fiskusa nie przekłada się na moc, a tylko pojemność silnika. Osiągi nie były może wybitnie sportowe, ale jak na początek wieku – akceptowalne. Na równej drodze samochód mógł się bowiem rozpędzić do prędkości 51 km/h.

Pozostało 83% artykułu
Parking
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Ukryj auto, odzyskaj spokój i przestrzeń
Parking
Międzynarodowy dzień dbania o samochód
Parking
Opel Roks-e: Tylko do miasta
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Parking
Nowa Kia Sportage zaprojektowana specjalnie dla Europy