Spora część BMW serii 3 produkowanych w położonej w środkowym Meksyku (San Luis Potosi) ma być przeznaczona na amerykański rynek. Wyższe stawki celne na towary pochodzące z Meksyku stawia bawarskiego producenta samochodów w trudnej sytuacji. Może podnieść ceny lub zrezygnować z lwiej części swojego zysku.
W Meksyku będzie produkowane BMW serii 3.
Takich problemów nie spodziewał się kierownictwo BMW gdy zdecydowało się zbudować pierwszą fabrykę BMW w Meksyku. Miało być znakomicie – niskie koszty pracy i zerowe cła na eksport do USA, drugi co do wielkości rynek samochodów na świecie. Nowe taryfy zaczną obowiązywać od 10 czerwca. W czwartek wieczorem (30.06) prezydent USA zakomunikował to w swoim stylu, czyli na jego Twitterze.
ZOBACZ TAKŻE: Zmodernizowane BMW X1: Hybryda plug-in i dwa nowe diesle
To kolejny cios dla firmy, której sprzedaż spada. Meksykańska fabryka miała stanowić jedną piątą produkcji BMW w Ameryce Północnej. Bawarczycy produkują obecnie większość swoich samochodów w Ameryce Północnej, w Południowej Karolinie, ale spora część potrzebnych do produkcji komponentów importowanych jest z Meksyku. W 2015 roku części od meksykańskich dostawców miały wartości 2,5 mld dolarów.