– Przejęcie pakietu akcji Daimlera przez Geely pozwoli Chińczykom zdobyć technologie do produkcji aut elektrycznych. Z drugiej strony szerzej otworzy przed Daimlerem (producentem aut marki Mercedes – red.) drzwi wiodące do rynku chińskiego – uważa Frank Biller, analityk Landesbank Baden-Württemberg.
We wtorek 27 lutego Li Shufu ma się spotkać z prezesem Daimler AG Dieterem Zetsche, a dzień później – z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Ale według Reutersa w Berlinie nie ma zachwytów nad tą transakcją.
– Musimy się wszystkiemu bardzo uważnie przyjrzeć – powiedziała Brigitte Zypries, minister gospodarki Niemiec. Jej zdaniem przejęcie udziałów w Daimlerze wymaga jeszcze wyjaśnień.
Transakcja bardziej spodobała się w Chinach niż w Europie, chociaż rzecznik Daimlera Joerg Howe nie ukrywał, że Li Shufu jest w koncernie znany i bardzo wysoko są oceniane jego kompetencje oraz ukierunkowanie na rozwój.
Akcje Geely na giełdzie w Hongkongu wystrzeliły w poniedziałek 9 proc. w górę, podczas gdy Daimler we Frankfurcie stracił 0,97 proc. Ale nikt nie podważa wiarygodności biznesu Chińczyka. Po tym, jak przejął Volvo i rozwinął firmę, która była w fatalnej sytuacji finansowej, na rynku motoryzacyjnym jest szanowany.