Stany Zjednoczone i Europa rozpoczęły proces uniezależniania się od producentów akumulatorów i innych podzespołów z Chin. W tym celu tak potężne koncerny jak Stellantis, czy Volkswagen budują fabryki na Starym Kontynencie. Stellantis zainwestował ponad 100 mln euro w fabrykę Sochaux, która jest jedną z głównych fabryk samochodów we Francji, gdzie będą produkowane również akumulatory. Jak podkreślił Carlos Tavares koncern szybko wyrównuje przewagę technologiczną jaką do tej pory udało się osiągnąć firmom z Chin. Volkswagen planuje zainwestować w Polsce lub na Słowacji 2 mld euro w produkcję akumulatorów do samochodów.
Tymczasem producenci samochodów w USA, Ford, Hyundai i Rivian, zainwestowali w 2022 roku ponad 33 miliardy dolarów w produkcję pojazdów elektrycznych i akumulatorów na terenie Stanów Zjednoczonych. Rok wcześniej przemysł motoryzacyjny wpompował 37 miliardów dolarów w rozwój elektromobilności. Dzięki tym inwestycjom proces produkcji będzie mniej wrażliwy na ryzyko zerwania łańcuchów dostaw, co stanowiło ogromny problem w czasie pandemii oraz na dyktowanie cen przez dostawców z Chin, którzy zdominowali rynek produkcji akumulatorów do samochodów. Firmy produkujące w USA unikną w ten sposób też konsekwencji rosnących kosztów transportu.
Czytaj więcej
Po udanych testach niemieckiej firmy Rosenbauer do stolicy Niemiec trafiły wozy strażackie z napędem elektrycznym. To jedne z pierwszych tego typu pojazdów w Europie. Elektryczne ciężarówki straży pożarnej są również używane w USA.
Motorem inwestycji jest seria ustaw uchwalonych przez Kongres USA, które miały na celu przeciwdziałanie zmianom klimatycznym oraz stymulację inwestowania w nowe miejsca pracy i produkcję. U podstaw tych przepisów leżą inwestycje w produkcję półprzewodników oraz aut elektrycznych i akumulatorów do nich, w tym w technologię przetwarzania metali ziem rzadkich niezbędnych do produkcji „baterii”. Ford realizuje projekty w Kentucky i Tennessee, gdzie niedawno rozpoczął budowę zakładu w BlueOval City. W Georgii Rivian zobowiązał się do budowy drugiej fabryki, a Hyundai ujawnił plany inwestycji o wartości 5,5 miliarda dolarów w celu rozszerzenia możliwości produkcji akumulatorów i pojazdów elektrycznych. Dzięki nowym inwestycjom aktywizują się południowe stany, takie jak Georgia, Tennessee, czy Kentucky, które zainwestowały w uczelnie techniczne i przygotowują tereny pod projekty, aby przyciągnąć zainteresowanie firm samochodowych. Stany te podkreślają zalety niższych kosztów produkcji oraz obfitość terenów z rozbudowaną infrastrukturą. Ustawa o redukcji inflacji jeszcze bardziej przyspieszyła plany zwiększenia produkcji akumulatorów w USA. Oprócz oczekiwanych oszczędności kosztów związanych z łańcuchami dostaw, ustawa oferuje miliardy dolarów zachęt, w tym federalną ulgę podatkową dla kupujących pojazdy elektryczne produkowane w kraju. W rezultacie wiele firm, które mają zakłady montażowe w USA takich jak Hyundai, Ford, General Motors czy Toyota rozważa kolejne inwestycje.
Elektryczny pick-up Rivian R1T
Podczas targów motoryzacyjnych w Paryżu Carlos Tavares, szef jednego z największych koncernów motoryzacyjnych na świecie Stellantis podkreśli potrzebę z zmiany strategii celnej w Europie, która pozwoliłaby chronić lokalnych producentów samochodów przez nierówną konkurencją z Chin. Tavares podkreśla, że obecnie Europa wylewa dziecko z kąpielą narzucając prawny zakaz sprzedaży aut spalinowych w 2035 roku - zdaniem prezesa Stellantis, zbyt szybko. Ta decyzja wepchnie klientów klasy średniej w ręce producentów z Chin. Przyspieszona transformacja na napędy elektryczne spowoduje, zdaniem Tavaresa, że klientów na Starym Kontynencie nie będzie stać na nowe samochody i to siłą rzeczy skłoni ich do wyboru tańszych chińskich odpowiedników, które już wchodzą do sprzedaży, a za kilka lat może ich być naprawdę dużo.
Carlos Tavares, szef koncernu Stellantis
– Ludzi nie stać dziś na bezpieczny i ekologiczny samochód elektryczny. Dlaczego wciąż robimy wszystko, by auta były jeszcze droższe, skoro już dziś są one bezpieczne i ekologiczne? Nie mieliśmy na ten temat szerszej debaty, dlatego proszę obywateli UE, by zadali swoim politykom proste pytanie: jesteś za czy przeciw wolności przemieszczania? Czy chcecie, by pałeczkę przejęły Chiny? Zatem przestańcie dodawać kolejne restrykcje na samochody, bo już teraz ich produkcja stała się zbyt kosztowna – zauważa Tavares. USA już podjęły odpowiednie działania prawne, by stymulować lokalny rynek, tworzyć nowe miejsca pracy, aktywizować tereny o gorszej kondycji finansowej, a to wszystko ze względu na skalę inwestycji pozytywnie wpłynie na ochronę gospodarki i zahamowanie inflacji. Czy Europa podejmie analogiczne działania legislacyjne związane z rynkiem motoryzacyjnym? Jeśli tak się wydarzy to będzie to wielka szansa na rozwój ekonomiczny Polski.
Czytaj więcej
Jakiś rok temu Mazda odnowiła model CX-5. W zmianach postawiła na komfort, bezprzewodową komunikację z Apple CarPlay i nowe wersje wyposażenia. SUV Mazdy ma być wygodniejszy i bardziej oszczędny.