Kradzieże kabli nie są niczym nowym. Wykorzystywane w nich materiały są sporo warte na złomie. Od niedawna przewody giną również ze stacji ładowania pojazdów. Taka sytuacja miała miejsce w miejscowości Oakhurst w Kalifornii (USA). Z nowych superchargerów Tesli skradziono kable łączące ładowarki do pojazdów.

Czytaj więcej

Modele Tesli hamują nagle i bez przyczyny. Amerykański urząd sprawdza dlaczego

Zostały one ucięte tuż przy wyjściu z ładowarki. Celem złodziei była miedź, która znajduje się w kablach. Metal ten jest dużo warty w skupach, dlatego takie incydenty nie są niczym nowym. Tesla nie ukrywa, że przez kradzieże ponosi duże straty finansowe. Jak na razie nie ma rozwiązania tego problemu. Można jednak spodziewać się, że niedługo stacje będą monitorowane.

Czytaj więcej

USA inwestuje 8 mld dolarów w infrastrukturę aut elektrycznych