BEZPIECZNA JAZDA: Samochód pomoże, ale nie wyręczy

Współczesne samochody są nieomal jeżdżącymi komputerami. Na ile systemy wspomagające naszą jazdę zwalniają z myślenia za kierownicą? Czy potrafimy w odpowiedni i mądry sposób wykorzystać technologiczne „wspomagacze”?

Publikacja: 29.11.2018 12:02

BEZPIECZNA JAZDA: Samochód pomoże, ale nie wyręczy

Foto: Fot. Volkswagen

Na początku było koło…Później silnik, lampy, wycieraczki, pasy bezpieczeństwa, ABS, ESP. Z każdym upływającym dniem samochód wzbogacano w kolejne systemy, zwiększając poziom bezpieczeństwa kierującego, pasażerów i pieszych. To wcale jednak – przynajmniej na razie, w przedsionku autonomiczności – nie oznacza, ze kierowca stał się niepotrzebny. Jest mu jedynie trochę łatwiej, ale nikt go jeszcze nie zastąpi w myśleniu i podejmowaniu decyzji.

Nowoczesne systemy to wciąż tylko wsparcie

Nie jest łatwo poruszać się w dżungli pojazdów, które przelewają się przez nasze miasta czy główne drogi. Często jesteśmy roztargnieni, zapominamy o wielu istotnych sprawach, a przy okazji środek lokomocji, jakim jest samochód, staje się wygodnym gadżetem. Coraz częściej jest bowiem wyposażony w systemy, które w trakcie dojazdu do pracy pozwalają na zapoznanie się z najnowszymi informacjami, prześledzenie grafiku dnia czy wykonanie serii telefonów. Czy wszystkie dobrodziejstwa techniki, zwłaszcza te z pakietu pokładowej rozrywki, zwalniają nas z odpowiedzialnej i czujnej jazdy? Na pewno nie, co więcej, potrafią dodatkowo rozpraszać.

CZYTAJ TAKŻE: BEZPIECZNA JAZDA – Postaraj się być dobrym kierowcą

""

mat.pras.

moto.rp.pl

Ale przecież innowacje to nie tylko rozrywka, ale i prawdziwe wsparcie dla kierowcy. Tyle, że wiele osób zasiadających za kierownicą naszpikowanych przeróżnymi asystentami samochodów nie wie, jak z nich korzystać. To zła wiadomość nie także dla producentów aut, którzy na wskutek rosnących wymogów instytucji dbających o nasze bezpieczeństwo mają obowiązek wyposażania samochodów w nowoczesne rozwiązania technologiczne. Asystent pasa ruchu, wspomaganie hamowania w sytuacjach awaryjnych, systemy wykrywania pieszych, monitorowanie martwych pól, wsparcie przy wyjeżdżaniu tyłem, adaptacyjny tempomat, a nawet kontrolowanie zmęczenia kierowcy – z każdym nowym modelem kierujący pojazdem jest pod coraz czulszą kontrolą elektroniki. Producenci wciąż udoskonalają także już istniejące systemy. Dokładają nowe rozwiązania czyniąc naszą jazdę bardziej bezstresową i zwalniającą – a tak zaczyna myśleć coraz większe grono kierowców – z aktywnego prowadzenia samochodu. To bardzo niebezpieczne postrzeganie dostępnych nowinek technologicznych, bo od autonomicznych pojazdów wciąż dzieli nas jeszcze szmat czasu.

Czas obudzić niedźwiedzia

Nic nas nie zwalnia z bezpiecznego użytkowania pojazdów. Jesteśmy odpowiedzialni za prowadzoną maszynę bez względu na to, jak dużo i jak sprytnych urządzeń pokładowych mamy do dyspozycji. Żaden system i żadna dostępna technologia nie mogą istnieć bez udziału człowieka. Zastanówmy się więc, czy jesteśmy w stanie mądrze ją wykorzystywać? Czy kupując nowy samochód, a nawet ten z rynku wtórnego, staramy się zdiagnozować nasze potrzeby? Po co nam kolejny, dorzucany do wyposażenia dodatkowego gadżet, z którego i tak nie będziemy korzystać?

""

fot. Mercedes-Benz

moto.rp.pl

Większość dostępnych systemów bezpieczeństwa w naszych samochodach zachowują się jak niedźwiedź zimową porą. Po prostu śpi. Może się zdarzyć, że nigdy nie skorzystamy z ich pomocy. Jednak świadomość ich posiadania sprawia, że czujemy się bezpieczni. Niestety technologiczne nowości usypiają naszą czujność. Sprawiają, że nie podnosimy swoich umiejętności, nie uczestniczymy w doszkalaniu. Nie bójmy się użyć tego słowa: stajemy się gorszymi kierowcami zdanymi na łaskę używanej technologii, której nawet nie poznaliśmy. Nie potrafimy właściwie zareagować na daną sytuację, zdając się na radary, sonary i kamery ukryte pod maską, a przecież nie oto chodzi.

Udoskonalanie systemów bezpieczeństwa daje pewność prowadzenia

Prawidłowe wykorzystywanie dostępnych, nowoczesnych technologii w samochodach jest pewnego rodzaju procesem. Musimy się z nimi zaprzyjaźnić poprzez umiejętne wdrażanie do codziennych podróży. Jeżeli mogę skorzystać z funkcji głosowych w samochodzie, to powinienem to zrobić. Jeżeli jestem roztargniony za kierownicą, a posiadam asystenta wykrywania pieszych, to koniecznie muszę go uruchomić i sprawdzić, jak działa, bo może uratować komuś zdrowie lub życie. Sprawdźmy, jak reaguje asystent pasa ruchu, czy tylko sygnalizuje zbliżanie się do linii granicznej, czy też delikatnie koryguje tor jazdy samochodu. Zaufajmy aktywnemu tempomatowi, który pomoże nam w jeździe na dłuższych dystansach, zwłaszcza po drogach szybkiego ruchu. Oczywiście słyszymy o niewłaściwym działaniu systemów, które są jeszcze na etapie badań, ale w momencie wprowadzenia ich do produkcji seryjnej muszą spełniać wszystkie wymogi bezpieczeństwa. Powinniśmy uwierzyć w to, że producent dołożył wszelkich starań, aby działanie było prawidłowe i właściwe.

""

Blind Spot Monitor ostrzega przed pojazdami w martwym polu / fot. Volkswagen

moto.rp.pl

Korzyści? Możesz nawet przejrzeć gazetę w korku, bo samochód będzie czuwał nad odległością od poprzedzającego pojazdu, gdy się na moment zdekoncentrujesz, system monitorowania pasa ruchu da Ci szansę na powrót na właściwy tor jazdy, gdy będziesz zmęczony otrzymasz komunikat, że zalecana jest przerwa na odpoczynek i kawę. Trzeba jednak pamiętać, że nic nie zastąpi nas samych i w odpowiednim momencie będziemy musieli wkroczyć do akcji. Odpowiedzialność spoczywa na naszych barkach, a nie systemach i asystentach. Bo nowoczesna technologia to tylko dodatek do wiedzy i umiejętności, które wynikają z doświadczenia codziennego prowadzenia samochodu.

Monitoring pozwoli na szybsze dotarcie służb ratowniczych

Kluczowego znaczenia dla naszego bezpieczeństwa nabierają systemy monitorujące pojazd z wykorzystaniem GPS. Łączność ze światem, służbami ratowniczymi, call center danego producenta, a nawet dedykowanym conciergem w przypadku drogich limuzyn nikogo już nie dziwią. GPS pozwoli na zlokalizowanie samochodu, co jest pomocne np. podczas wypadku lub kolizji drogowej, kradzieży samochodu, a nawet porwania. Nowoczesna technologia ma pomagać, służyć, chronić, ułatwiać manewry, doprowadzać do celu, a nawet w skrajnych przypadkach przejąć za nas – na chwilę – dowodzenie pojazdem. Ale też nie dajmy uśpić naszej czujności, bez której cała technologiczna otoczka będzie po prostu bezużyteczna.

PARTNEREM CYKLU „BEZPIECZNA JAZDA” JEST PZU SA

Na początku było koło…Później silnik, lampy, wycieraczki, pasy bezpieczeństwa, ABS, ESP. Z każdym upływającym dniem samochód wzbogacano w kolejne systemy, zwiększając poziom bezpieczeństwa kierującego, pasażerów i pieszych. To wcale jednak – przynajmniej na razie, w przedsionku autonomiczności – nie oznacza, ze kierowca stał się niepotrzebny. Jest mu jedynie trochę łatwiej, ale nikt go jeszcze nie zastąpi w myśleniu i podejmowaniu decyzji.

Pozostało 92% artykułu
Na drodze
Więcej nowych dróg przed końcem roku
Na drodze
Polska stoi w korkach. Miasta mają wciąż absurdalne pomysły
Na drodze
Specjalna, bezpieczna torebka Skody
Na drodze
Suzuki wprowadza aplikację „Moje Suzuki” na smartfony
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił