Ponieważ jeszcze rok temu urlopowe podróże Polaków wciąż hamował Covid, w tym roku chętnych na wakacyjny wyjazd samochodem powinno być znacznie więcej. To oznacza, że ryzyko wypadku też będzie większe. Według Komendy Głównej Policji, 2021 r. przyniósł 372 wypadki na autostradach. Zginęły w nich 74 osoby, a 510 zostało rannych. Najczęstszą przyczyną była zbyt szybka jazda, niezachowana odległość od pojazdu z przodu, zmęczenie lub zaśnięcie za kierownicą oraz nieprawidłowa zmiana pasa ruchu.
Czytaj więcej
Na początku roku 2022 56 proc. dorosłych Polaków zadeklarowała, iż w bieżącym roku zamierza wyjechać w celach wypoczynkowych lub turystycznych na co najmniej dwa dni – wynika z danych CBOS.
Według Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group, jeśli już przy niewielkiej szybkości skutki kolizji są bardzo poważne - przy 50 km/h niezabezpieczone przedmioty zyskują siłę 50-krotnie większą, telefon komórkowy waży 6 kg, a 1,5-litrowa butelka wody aż 60 kg – to prędkości autostradowe grożą katastrofą, której nie zapobiegną ani pasy ani montowane w samochodach nowoczesne systemy bezpieczeństwa. - Istotne jest, że rosnące statystyki wypadków dotyczą wyłącznie autostrad. W 2021 r. liczba zdarzeń na wszystkich polskich drogach wyniosła 22,8 tys., czyli mniej niż w 2020 r., kiedy było ich 23,5 tys. – mówi Karolina Tworzydło z Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
W tym roku – biorąc jednak pod uwagę wszystkie drogi – także jest bezpieczniej. Przykładowo policja odnotowała w pierwszych miesiącach niespełna 620 tys. przekroczeń prędkości, podczas gdy w tym samym czasie 2021 r. było ich ponad 633,4 tys. - Jeśli w styczniu 2021 r. kierowcy przekraczali prędkość o 10-20 km/h w obszarze zabudowanym w 9,1 proc., w styczniu 2022 r. już tylko w 7,7 proc. Z kolei w marcu tego roku udział przekroczeń prędkości o 10-20 km/h w obszarze zabudowanym spadł o 1,3 proc., zmalał też udział przekroczeń prędkości o więcej niż 50 km/h – informuje Yanosik.
Czytaj więcej
W Unii Europejskiej (UE) obowiązywać będzie zakaz sprzedaży nowych samochodów wyposażonych w silniki spalinowe od 2035 roku. Grupom przemysłowym oraz konserwatywnym politykom nie udało się powstrzymać zapowiadanych wcześniej zmian.