Wiosna już tradycyjnie przynosi ożywienie na polskim rynku samochodów używanych. Wystawianych do sprzedaży aut wyraźnie przybyło, zarazem nieznacznie spadły ceny. Ze względu na wysoką inflację część osób zdecydowała się na przyspieszenie wymiany pojazdu. Z kolei inni kierowcy, którzy wcześniej planowali kupno nowego samochodu, z powodu wysokich cen w salonach postawili na auto używane, ale bardzo młode: do czterech lat, z małym przebiegiem, często na gwarancji producenta. Takich aut było jednak stosunkowo niewiele.
Elektryczna nisza
Jak podaje sieć autocentrów AAA Auto, w marcu 2023 r. w polskich autokomisach, w ogłoszeniowych serwisach internetowych oraz u dealerów samochodów używanych oferowano 209,6 tys. aut z drugiej ręki. To o blisko 45 tys. więcej niż w lutym. Wystawiane samochody miały średnio 11,7 lat, a deklarowane przez sprzedających średnie przebiegi zbliżały się do 180 tys. km. Średnia cena na przestrzeni miesiąca spadła z 31,5 tys. zł do 30,9 tys. zł.
W ofertach sprzedażowych powoli zaczyna przybywać samochodów elektrycznych. Na razie tego rodzaju auta na polskim rynku wtórnym to jeszcze nisza, w dodatku niewielka. W pierwszym kwartale 2023 r. w autokomisach, serwisach internetowych oraz u dealerów samochodów używanych pojawiło się niespełna 2,3 tys. elektryków, przy tym ich średnia cena wyniosła 131,2 tys. zł. Samochody miały przeciętnie 31 tys. kilometrów przebiegu i liczyły 2,7 lat. Z kolei w całym roku ubiegłym ofert było niecałe 5,7 tys., a rok wcześniej 4,3 tys. Średnia wieku była podobna – odpowiednio 3,5 oraz 3,6 lat. Za to rosła cena: jeśli dwa lata temu używany elektryk kosztował średnio 94,9 tys. zł, to przed rokiem już 115 tys. zł.
Ta wysoka cena elektryka pozostaje dla dużej liczby zainteresowanych zakupem tego rodzaju auta trudną do przeskoczenia barierą. Dlatego organizacje promujące w Polsce elektromobilność proponują objęcie używanych e-aut dopłatami, podobnie jak ma to miejsce w przypadku samochodów nowych. EV Klub Polska wraz z Polskim Stowarzyszeniem Paliw Alternatywnych już w ubiegłym roku zaproponował dofinansowanie w wysokości 9 tys. zł, przy czym dotowane auto nie mogłoby przekraczać wieku czterech lat, maksymalnego przebiegu 60 tys. km i kosztów zakupu 125 tys. zł. Pozwoliłoby to na objęcie wsparciem przede wszystkim samochodów miejskich oraz ich kompaktowych odmian.
Na razie, w pierwszej dziesiątce rankingu popularności elektryków na polskim rynku wtórnym, są auta zarówno z dolnej, jak i górnej półki cenowej. Według AAA Auto liderem w pierwszym kwartale 2023 r. był niewiele ponad pięcioletni Nissan Leaf ze średnim przebiegiem 68,5 tys. km oferowany za przeciętnie 72,4 tys. zł. Za nim uplasowały się BMW i3 oraz Renault Zoe. Dwa kolejne miejsca zajęły Tesle: Model 3 w średniej cenie 210,5 tys. zł oraz Model S za 202,4 tys. zł. Ta wyższa cena modelu z niższej półki spowodowana była wiekiem i przebiegiem: jeśli oferowany Model 3 liczył średnio 2,4 lat i miał przejechane 37,5 tys. km, to Model S był autem już przeszło sześcioletnim z przebiegiem przeszło trzykrotnie większym.