Corporate Europe Observatory (CEO), organizacja non-profit zajmująca się badaniami i kampaniami, której deklarowanym celem jest ujawnienie wszelkich skutków lobbingu korporacyjnego dla kształtowania polityki UE zidentyfikowała obecnie 100 podmiotów, które napędzają tematykę wodorową w Niemczech, wywierając jednocześnie presję na politykę UE. – Niemiecka polityka jest związana z lobby motoryzacyjnym, skala lobby wodorowego w Niemczech i jego wpływ na politykę Unii Europejskiej są jednak słabo znane – uważa europejska gazeta internetowa EUobserver. Pia Eberhardt, autorka obszernego raportu dotyczącego lobby niemieckich firm na rzecz wodoru, uważa, że rząd niemiecki w ścisłej współpracy z lobby prowodorowym, wykorzystywał swoje wpływy, zwłaszcza podczas niemieckiej prezydencji w Radzie UE w 2020 roku, by propagować wodór na szczeblu UE. Wodór jest promowany jako potencjalny konkurent paliw kopalnych. Jednak jak na razie nie rozwinął się, ponieważ jest on za drogi, a wykorzystanie tego pierwiastka do pozyskania energii elektrycznej jest mniej efektywne niż jej bezpośrednia produkcja. Dlatego lobbuje się za jego stosowaniem w sprawdzonych już rozwiązaniach ograniczonych do produkcji nawozów, cementu i produktów petrochemicznych – podano w raporcie.

Czytaj więcej

Tymi modelami aut nie wjedziesz do strefy czystego transportu w Krakowie

Problemem pozostaje pozyskiwaniu zielonego wodoru, powstającego przy wykorzystaniu energii z OZE. Według EUobserver, zastąpienie 90 mln ton wodoru z paliw kopalnych wodorem zielonym wymaga 150 proc. więcej energii słonecznej i wiatrowej niż się dziś produkuje. Z kolei używanie zielonego wodoru jako paliwa do statków i lotów długodystansowych, czego oczekuje wiele środowisk proekologicznych, zwiększy globalne zapotrzebowanie na zieloną energię nawet o sześć razy. Zwiększone zapotrzebowanie energetyczne na pozyskanie zielonego wodoru powoduje, że coraz większy potencjał widzi się w niebieskim wodorze. Produkowany jest on przy wykorzystaniu paliw kopalnych, ale dla zmniejszenia poziomu zanieczyszczeń w procesie wykorzystuje się metody wychwytu CO2. EUobserver wskazał, że obecna koalicja socjaldemokratów, zielonych i liberałów rządząca niemieckim rządem spotykała się z gazowymi lobbystami średnio raz dziennie przez prawie rok. Według magazynu, niemiecki rząd podwoił swój cel w zakresie wodoru i dąży do osiągnięcia zdolności produkcyjnej na poziomie 10 gigawatów do 2030 r., przy czym Niemcy akceptują dziś także niebieski wodór. – To, że niebieski wodór znalazł się w zaktualizowanej niemieckiej strategii wodorowej, jest jednym z największych zwycięstw lobby wodorowego w ostatnich latach – powiedział w lutym Neelke Wagner z Climate Alliance Germany.

Czytaj więcej

Nowa wizja Audi. Trochę SUV, trochę coupe, trochę pick-up

Według niemieckiego rządu wodór będzie potrzebny zwłaszcza w fazie przejściowej, kiedy konieczne będzie zaspokojenie popytu ze strony przemysłu. Unia jak na razie jest nastawiona głównie na wodór zielony. Główny nacisk na UE ze strony niemieckiej kładziony jest m.in. przez Hydrogen Europe, organizację zrzeszającą grupy lobbystów zajmujących się wodorem w Europie, w której prawie 90 z 400 członków pochodzi z Niemiec. Ponadto szef grupy lobbystycznej, Jorgo Chatzimarkakis, jest byłym eurodeputowanym w Parlamencie Europejskim z ramienia niemieckiej FDP. Niemieckie lobby miało być odczuwalne zwłaszcza w przypadku zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku. Tą batalię Niemcy wygrały, a Bruksela dopuściła paliwa syntetyczne po granicznej dacie. - Wodór jest używany jako koń trojański, aby przedłużyć wykorzystanie paliw kopalnych - podsumowując te wydarzenia powiedziała Pia Eberhardt, badaczka i aktywistka Corporate Europe Observatory.