Hulajnogi od Mercedesa i BMW jadą do Polski

Elektryczne jednoślady pożyczane na minuty zaleją ulice naszych miast. I to w ciągu paru miesięcy. Usługi podobne do tych oferowanych dziś przez firmę Lime wprowadzi kilku kolejnych operatorów.

Publikacja: 25.02.2019 19:18

Hulajnogi od Mercedesa i BMW jadą do Polski

Foto: fot. mat.pras.

Świat oszalał na punkcie e-hulajnóg. Coraz więcej firm bije się o użytkowników takich urządzeń. Nic dziwnego – jak szacują analitycy P&S Intelligence – ten rynek w Europie do 2025 r. będzie rósł o 35 proc. rocznie i za sześć lat ma być wart ok. 600 mln dol. Boom na hulajnogi dotarł również nad Wisłę. I to z potężną siłą – dziś w trzech miastach Polski można wypożyczyć 3 tys. takich jeździków, ale jeszcze w wakacje może być ich co najmniej 12 tys.– ustaliła „Rzeczpospolita”.

Konkurencja nadciąga

Popularność usługi, którą do Warszawy, Wrocławia i Poznania w październiku ub.r. jako pierwszy wprowadził amerykański startup Lime, przyciągnęła gigantów. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że Polskę na celownik wziął m.in. producent mercedesów i właściciel aplikacji taksówkowej mytaxi – Daimler. Niemiecki koncern od kilku miesięcy testuje już wynajem hulajnóg w Lizbonie.Teraz usługa o nazwie Hive ma wejść do innych europejskich metropolii. Na liście jest ponad 90 miast, w których w ciągu trzech lat pojawią się jednoślady od Daimlera. Za kilka tygodni mają korzystać z nich już mieszkańcy Paryża, Aten i Wiednia. Jak się dowiedzieliśmy, w planach jest też Warszawa. Elektryczne pojazdy prawdopodobnie zawitają do stolicy przed wakacjami. Ale już nie pod marką Hive. W zeszłym tygodniu niemiecki koncern ogłosił bowiem, że w segmencie tzw. mobilności miejskiej łączy siły z BMW i razem – pod logo Free Now – zaoferują różnego rodzaju usługi transportowe: od car-sharingu, po współdzielone elektryczne jeździki. – Planujemy rozwinąć dostępność usługi na kolejne kraje jeszcze w ciągu kilku najbliższych miesięcy – potwierdza Tristan Torres Velat, prezes Hive.

CZYTAJ TAKŻE: Elektryczne rowery i hulajnogi bez obowiązkowego OC

W tym roku na hulajnogi Polaków „przesadzi” prawdopodobnie również estońsko-chiński Taxify. Operator aplikacji łączącej pasażerów z kierowcami, działającej tak samo jak Uber, ma ambicję wjechać na drogi z marką Bolt. Jego hulajnogi już od pół roku dostępne są w Paryżu, a wkrótce mają się pojawić w innych miastach Europy i Australii. – Na razie nie możemy ujawnić planów ewentualnego wprowadzenia wynajmu hulajnóg w którymś z polskich miast – zaznacza Alex Kartsel, szef Taxify w Polsce.

""

Elektryczne hulajnogi Voi

Foto: moto.rp.pl

Wysyp hulajnóg spodziewany jest jeszcze wiosną. Jednym z pierwszych operatorów, który rzuci wyzwanie firmie Lime, będzie rodzimy Blinkee.city.Firma znana z usługi wynajmu elektrycznych skuterów za pośrednictwem aplikacji zamierza zaproponować e-hulajnogi nie tylko w największych aglomeracjach, ale również mniejszych ośrodkach, jak Białystok czy Lublin. W kwietniu taką usługę uruchomi również rywal Blinkee.city na rynku skuterów, czyli polski startup Jeden Ślad. – System wynajmu hulajnóg ruszy pod zupełnie nowym brandem – ujawnia Łukasz Banach, prezes spółki.

CZYTAJ TAKŻE: Daimler i Uber walczą na hulajnogi

Szczegóły ekspansji na razie trzyma jednak w tajemnicy. Wciąż też niewiele wiadomo o planach wejścia na nasz rynek chyba najbardziej rozpoznawalnej na świecie marki w tej branży – Bird.To potentat na amerykańskim rynku, którego wycena sięga już 2 mld dol. Startup z Kalifornii do tej pory na rozwój sieci e-hulajnóg na minuty pozyskał od inwestorów imponującą kwotę 415 mln dol. Usługi Bird, poza USA, dostępne są już np. w Paryżu. Z naszych informacji wynika, że jego pojazdy wkrótce pojawią się w innych miastach UE, w tym właśnie w Polsce. Bird przeprowadził już zresztą w naszym kraju nabór na menedżerów, którzy zajęliby się rozwojem usługi.

""

fot. Wojciech Romański

Foto: moto.rp.pl

Graczy na rodzimym rynku tzw. mikrotransportu – jak określa się współdzielenie elektrycznych hulajnóg – deskorolek, rowerów czy skuterów, będzie jednak więcej. W branży spekuluje się, że w sektor ten w ciągu paru miesięcy wejść ma bowiem jeden z wiodących operatorów na rynku car-sharingu (pożyczanie aut miejskich na minuty) w naszym kraju.

Potrzebne regulacje

Nie ulega wątpliwości, że polskie miasta wkrótce może zalać istna fala elektrycznych hulajnóg. – To nie będzie jeszcze taka skala, jak w Madrycie, gdzie zezwolenie na świadczenie takich usług wydano co najmniej 18 firmom, ale można już mówić o boomie. Szacuję, że tylko w tym roku na ulicach w naszym kraju pojawi się 10-12 tys. takich pojazdów wynajmowanych na minuty. To ostrożna prognoza, bo może być ich jeszcze więcej– prognozuje Adam Jędrzejewski, prezes Stowarzyszenia Mobilne Miasto. Jego zdaniem taki wysyp urządzeń tzw. transportu osobistego w przestrzeni miejskiej to wyzwanie dla samorządów i operatorów systemów najmu. Kwestie tego rodzaju transportu wciąż nie są bowiem w polskim prawie uregulowane. Zgodnie z obowiązującymi przepisami jednoślady nie są bowiem pojazdami i nie mogą korzystać z ulic ani ścieżek rowerowych. Przemieszczać mogą się zatem wyłącznie chodnikami.

""

fot. Lime

Foto: moto.rp.pl

Z drugiej strony wiele kontrowersji w ostatnich tygodniach budziło parkowanie takich urządzeń w dowolnym miejscu. Często sprzęt z logo Lime tarasował przejścia i stanowił zagrożenie m.in. dla osób niewidomych. W efekcie warszawski Zarząd Dróg Miejskich tylko w ostatnich dniach usunął z chodników ponad 80 hulajnóg tej firmy. W miejskich magazynach zalega ich już ok. 200. Ale podobne kłopoty mają też miasta w innych krajach. Powód? To zupełnie nowy rodzaj usług. – W wielu krajach europejskich e-hulajnogi zyskały ogromną popularność w ciągu zaledwie ubiegłego roku – podkreśla Tristan Torres Velat. Liczy, że w tym roku zostaną wprowadzone regulacje dotyczące tego sektora. – Deklarujemy gotowość do rozmów z rządzącymi i włodarzami miast, by wspólnie się zastanowić, jak określić rolę e-hulajnóg w transporcie miejskim. [G]

Świat oszalał na punkcie e-hulajnóg. Coraz więcej firm bije się o użytkowników takich urządzeń. Nic dziwnego – jak szacują analitycy P&S Intelligence – ten rynek w Europie do 2025 r. będzie rósł o 35 proc. rocznie i za sześć lat ma być wart ok. 600 mln dol. Boom na hulajnogi dotarł również nad Wisłę. I to z potężną siłą – dziś w trzech miastach Polski można wypożyczyć 3 tys. takich jeździków, ale jeszcze w wakacje może być ich co najmniej 12 tys.– ustaliła „Rzeczpospolita”.

Pozostało 91% artykułu
Dwa Kółka
Oto najmocniejszy jednocylindrowy silnik na świecie. Produkuje go włoska firma
Dwa Kółka
Polska firma motocyklowa podbiła Rzym. Wyróżniono motocykl pokryty wytatuowaną skórą
Dwa Kółka
Romet inwestuje 100 mln zł. Chce mieć najnowocześniejszą fabrykę rowerów w Europie
Dwa Kółka
To jest chyba najdziwniejszy pojazd BMW. Coś między skuterem a motocyklem
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Dwa Kółka
Ten motocykl zbudowano w Rzeszowie. Wygrał na największym festiwalu motocyklowym