Po 6 miesiącach grupa Renaulta sprzedała na świecie 1 567 720 pojazdów, o 13,4 proc. więcej, podczas gdy światowy rynek zwiększył się w tym czasie o 2,5 proc. Dostawy wzrosły poza Europą o 12,5 proc. dzięki ożywieniu na nowych rynkach – w Iranie, który awansował z 27. na 13 miejsce, czy w Indiach, które poprawiły pozycję z 15 na ósmą, po sprzedaniu 46 600 tanich Kwidów. Ponadto dobra sprzedaż w Turcji zniwelowana utrzymujące się trudności w Brazylii i Rosji.
W Europie poprawa wyniosła 14 proc., a Clio stał się drugim najbardziej popularnym modelem za Golfem. Duże odnowienie gamy, z Clio 4, SUV Captur i Kadjar, pozwoliło zwiększyć sprzedaż we Włoszech o 27,4 proc., bo Włosi doceniają nowe sylwetki pojazdów. We wrześniu pojawi się nowy Scenic, Renault pokaże na salonie w Paryżu jego większą wersję.
Dzięki tym wynikom Renault jest spokojny o resztę roku, choć Brexit może osłabić status stabilizacji w Europie panujący od kilku lat. – To półrocze pokazało, że mamy dobrą tendencję i nie widzę powodu, aby te wszystkie elementy nie zadziałały w drugim – stwierdził dyrektor handlowy Thierry Koskas.
Francuzi potwierdzili roczne założenia – wzrost obrotów w cenach stałych i poprawę marży operacyjnej – i zapowiedzieli ogłoszenie pod koniec lipca, przy publikacji wyników finansowych, prognozy rynku dla 2016 r. Liczą na wzrost sprzedaży na świecie o 2 proc. i w Europie o 5 proc. W II półroczu ma zwiększyć się produkcja w Chinach, gdzie po 5 miesiącach od uruchomienia pierwszej fabryki sprzedano 9800 samochodów. W Indiach do wyprodukowania jest 150 tys. już zamówionych Kwidów.