W wypowiedzi na marginesie salonu samochodowego w stolicy Francji poinformował też o znacznym postępie w dochodzeniu do porozumienia z amerykańskimi urzędami nadzoru, które pozwoli Niemcom naprawić niektóre silniki 3-litrowe, emitujące więcej spalin od norm. Powiedział, że „w ostatnich 12 miesiącach mieliśmy konstruktywny dialog z władzami w Niemczech, w Unii i w USA”; liczy na osiągnięcie wyników we wszystkich postępowaniach wyjaśniających w możliwej do przewidzenia przyszłości.
Rzecznik resortu sprawiedliwości USA nie chciał odnieść się do tych słów.
Szef VW jest zaniepokojony rozmiarami potencjalnych dodatkowych grzywien. — Ugoda osiągnięta z władzami cywilnymi nie jest tania. Dokonaliśmy odpisów na wszystko, z czym będziemy mieć do czynienia, włącznie z grzywnami, projektami ochrony środowiska, odszkodowaniami dla ludzi. Zobaczymy, czy to wystarczy czy nie.
Grupa odłożyła 17,8 mld euro na koszty globalnego skandalu z zaniżaniem emisji spalin. Czekają ją postępowania cywilne i możliwe grzywny urzędów nadzoru z Unii i z innych krajów na świecie. W czerwcu zgodziłam się zapłacić 16,5 mld dolarów na uregulowanie roszczeń cywilnych.
Müller dodał, że konsekwencje dla jego grupy będą nie tylko finansowe. — Naruszyliśmy zaufanie ludzi do nas i musimy ustalić, jak je odzyskać. To potrwa znacznie dłużej od jego utraty.